ENEA ABRAMCZYK ASTORIA BYDGOSZCZ - ASSECO ARKA GDYNIA 98:85
Kwarty: 21:21, 19:24, 28:25, 30:15.
Astoria: Camphor 28, Zębski 13, Washpun 6, Čavars 4, Krasuski 3 oraz Pluta 31, Aleksandrowicz 4, Chyliński 5, Herndon 4.
Arka: Wilczek 12, Musić 9, Wołoszyn 15, Boykins 8, Hrycaniuk 7, oraz Durham Ii 19, Tomaszewski 2, Dylewicz 5, Bogucki 8.
Gospodarze musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Jakuba Nizioła. Choć badanie rezonansem magnetycznym nie wykazało niczego niepokojącego, to lekarze i trenerzy postanowili „dmuchać na zimne”.
1. połowa miała emocjonujący przebieg, prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Zespoły były nastawione bardzo ofensywnie - do przerwy oddano aż 55 rzutów z gry. Tuż przed zejściem do szatni Arce udało się wypracować 5-punktową przewagę (45:40).
3. kwartę lepiej zaczęli goście (było m.in. 54:44). Miejscowi podgonili i przed ostatnią częścią spotkania tracili do rywali tylko 2 oczka. Finałowe 10 minut to popis gry podopiecznych trenera Artura Gronka (30:15). Bohaterem okazał się rezerwowy - Andrzej Pluta jr., zdobywca aż 31 punktów (7/9 za 2, 4/7 za 3, 5/7 za 1).
W niedzielę bydgoszczanie zagrają w Słupsku (godz. 15.30). Liderem tabeli EBL jest Anwil Włocławek (13-4). Twarde Pierniki Toruń, które w niedzielę wieczorem dość nieoczekiwanie przegrały u siebie z Legią Warszawa 77:87 i obecnie legitymują się bilansem 11-6, zajmują 4. miejsce. „Asta” jest ósma (9-8).
Kibice i piękne cheerleaderki na meczu Enea Abramczyk Astori...
