Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szajka z naszego regionu wysyłała ludzi do "niewolniczej" pracy przy zbiorach winogron we Francji

ak
Kolejnych ponad 70 osób mialo wyjechać do pracy we Francji. Nie wyjechali, ponieważ orgnizatorów zatrzymano
Kolejnych ponad 70 osób mialo wyjechać do pracy we Francji. Nie wyjechali, ponieważ orgnizatorów zatrzymano Andrzej Szkocki/Polska Press (zdjęcie ilustracyjne)
Policja zatrzymała 3 osoby: mieszkańca Bydgoszczy i dwie mieszkanki Inowrocławia w sprawie wysyłania do pracy we Francji przy zbiorze winogron. Poszkodowani twierdzą, że byli skandalicznie traktowani. Na cały dzień dostawali butelkę wody i bagietkę.

Policja zatrzymała trzy osoby związane z procederem wysyłania do "niewolniczej" pracy mieszkańców z naszego regionu.

Na policję we Włocławku zgłosiły się dwie poszkodowane osoby, które w ubiegłym roku pojechały za pośrednictwem trójki zatrzymanych, do pracy przy zbiorze winogron we francuskim Troyes.

- Te osoby twierdziły, że pracowały dłużej niż wcześniej uzgodnione godziny. Pracowały od rana do wieczora - podaje podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik KWP Bydgoszcz. - Na czas tej pracy dostawały jedynie po butelce wody i po bagietce. Zmuszano ich do pracy ponad siły i - jak twierdzą poszkodowani - dochodziło nawet do omdleń na plantacji, tym bardziej, że pracowano przy upalnej pogodzie.

Jak podaje Chlebicz, pracujących poganiano, przyspieszano, zwracano uwagę, że pracują za wolno i zmuszano do szybszej pracy, a nawet im ubliżano.

- Na koniec poszkodowani dostali mniejszą zapłatę niż wcześniej ustalono, za 12 a nie, jak wcześniej planowano, 10 dni pobytu - dodaje Chlebicz.

Po tym zgłoszeniu policja prowadziła postępowanie, które w minioną sobotę wieczorem doprowadziło do zatrzymania dwóch kobiet z Inowrocławia i mężczyzny z Bydgoszczy, którzy wyjazdy na plantację winogron organizowały.

- Kolejnych 70 osób miało w kilku autokarach wyjechać do podobnej pracy. Mieli ruszać z parkingu przy Łuczniczce w Bydgoszczy - dodaje Chlebicz. - Dwie zatrzymane panie z Inowroclawia znajdowały się w autobusach. One - z tego, co ustaliliśmy - zajmowały się werbowaniem do pracy przez internet. Mężczyzna siedział w samochodzie nieopodal. On był głównym organizatorem wyjazdów.

Osoby, które miały wyjechać do Francji tym razem, ponad 70 osób, zostały przesłuchane w charakterze świadków.

Przy okazji policja szuka innych, ewentualnych, poszkodowanych przez wspomnianą trójkę. Jeśli ktoś trafił na plantację w Troyes i czuje się pokjrzywdzony, policja prosi o kontakt.

Zatrzymanych doprowadzono dzisiaj do prokuratury we Włocławku. To we Wlocławku, bowiem, złozono doniesienie i mieszkaja pokrzywdzeni. Prokurator zdecyduje o postawieniu zarzutów.

Zobacz wideo: Program 300 plus - jak otrzymać wsparcie finansowe?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Szajka z naszego regionu wysyłała ludzi do "niewolniczej" pracy przy zbiorach winogron we Francji - Gazeta Pomorska