Sympatyczny staruszek z workiem pełnym prezentów to bardzo fajny gość

[break]
W roli ekspertów wystąpili zwycięzcy naszego tegorocznego plebiscytu „Przedszkole Roku” - dzieci z Przedszkola Niepublicznego „U Kubusia”.

Świątecznie przystrojona sala, choinki, gwiazdki. Scenografia utrzymana w zimowej scenerii. Tu czuć już, że zbliża się Boże Narodzenie. Grupa maluchów i starszaków wręcz wyrywa się do odpowiedzi.

Pan z magiczną kulą

- Czy Mikołaj i Gwiazdor to ta sama osoba? - pytam. - Niby jest taki sam, ale różni się brodą. Mikołaj ma białą, a Gwiazdor szarą - mówi Bruno Komuniewski. - A ja myślę, że Mikołaj jest większy od Gwiazdora - wtrąca Ala Borkowska. - My go już widzieliśmy. Był u nas w domu kilka razy i przyniósł fajne prezenty. Miał czapkę, worek i wcale się go nie baliśmy - zapewniają bracia bliźniacy Mikołaj i Kuba Nowaccy.

Gorąca dyskusja wybucha na temat wieku Gwiazdora. - Jest stary. Ma chyba z 800 lat - uważa Antek Gniewkowski. - Przesadziłeś. Ma 100 lat - ucina Ala Szrajner. - A ja wam mówię, że tylko 76 lat - wtrąca Filip Michalski.

Spore emocje budzi też to, skąd Gwiazdor wie, na jakie prezenty dzieci czekają.

- On wie wszystko, bo ma magiczną kulę - twierdzi 4-letnia Arianny Conte. - No, co ty, elfy go o tym informują - mówi Józek Jędrzejewski. - Nieprawda. Dowiaduje się o tym z listów. Trzeba mu je po prostu wysłać. Czasem może być koperta, ale trzeba ją zaadresować - irytuje się Antek.

Elfy do pomocy

Wszyscy są zgodni, że w przygotowaniu upominków pomagają mu elfy, krasnoludki lub leśne ludziki.

- Elfów jest dziesięć. To wystarczy, by pomóc Gwiazdorowi w pakowaniu prezentów - uważa 5-letni Józek. - Nie! To za mało. Ich jest nieskończoność. Przecież upominki trzeba dostarczyć do wielu domów nie tylko w Polsce - zauważa Mateusz Kuśnierz.

Przedszkolaki twierdzą, że Gwiazdor porusza się głównie saniami. - Są bardzo szybkie, dzięki nim może wręcz ekspresowo przenosić się z bloku na blok, a do mieszkań wchodzi kominem - mówi z powagą Antek. - Te sanie ciągną renifery. Czasem mają bardzo ciężko, bo są pełne prezentów - wyjaśnia Józek. Zdaniem dzieci, pan z długą brodą korzysta też z innych środków lokomocji. - Gdy jest spóźniony, to lata helikopterem - przekonuje Kuba Grabowski. Jego kolega Kuba Nowacki idzie jeszcze krok dalej i dodaje: - Rakietą jest szybciej, więc czasem też do niej wsiada. Nie zawsze wchodzi przez komin. Puka też do drzwi lub zagląda przez okno. Nie spotyka się ze wszystkimi dziećmi. Jak jest bardzo zapracowany, to przynosi prezenty w nocy, gdy śpimy. Generalnie ma mnóstwo roboty. W Wigilię nie może nawet zjeść obiadu i kolacji.

Miejsce zamieszkania Gwiazdora nie do końca jest znane. W tej kwestii zdania są podzielone. - To proste. Jak to gdzie mieszka? W niebie - oznajmia Alex Goroński.

Przedszkolaki wyraźnie się ożywiają. Józek jest przekonany, że domem Gwiazdora jest wielki blok. Bruno i Szymek Zalewscy wskazują biegun północny i Antarktydę, Jasio Łazucki - Laponię. W końcu pada kompletnie zaskakująca odpowiedź. Antek oznajmia: - Gwiazdor mieszka w Chinach, bo tam robią dużo zabawek!

Prezent albo rózga

Większość naszych małych ekspertów na wszelki wypadek napisała listy do Gwiazdora.

- Chciałbym dostać samochód policyjny - mówi Bruno. - Ja poprosiłem o bardzo wielkiego misia - wyjawia Antek. - A mnie marzą się fajne klocki i strój batmana - podkreśla Kuba Nowacki. - A wiecie, ja zamówiłem kolekcję świetlnych mieczów - dodaje Józek.

Przedszkolaki uważają też, że Gwiazdor wszystko wie, bo elfy obserwują przez cały rok dzieci i mówią mu, czy były grzeczne. Te, które nie słuchały mamy i taty lub swoich pań przedszkolanek, nie dostaną prezentów, tylko rózgę.

- A wy byliście grzeczni? - pytam. Na co cała sala chórem odpowiada: - Taaaak! Wniosek z tego prosty. W wigilijny wieczór prezenty pod choinką murowane.

Tradycja Gwiazdora, czyli postaci rozdającej prezenty w Wigilię Bożego Narodzenia, kultywowana jest głównie w Wielkopolsce, na Kujawach, ale też na terenach Kaszub i Kociewia. Gwiazdor wywodzi się z dawnych grup kolędników, a nazwa pochodzi od noszonej przez nich gwiazdy.