https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świnia dla komendanta

Jarosław Hejenkowski
Rezygnacja komendanta inowrocławskiej policji była przyjęta z wielkim zaskoczeniem. On sam zapewnia, że powodem nie były problemy natury prawnej.

Rezygnacja komendanta inowrocławskiej policji była przyjęta z wielkim zaskoczeniem. On sam zapewnia, że powodem nie były problemy natury prawnej.

O możliwych powodach odejścia nadal dyskutuje niemal całe miasto. Bo nikt nie wierzył, że tak nagle bez powodu ucięta została obiecująca kariera młodego stróża prawa, typowanego przez niektórych na komendanta wojewódzkiego.<!** reklama>

Tymczasem kilka dni temu bydgoska prokuratura umorzyła postępowanie dotyczące byłego już „szeryfa”, któremu anonimowo zarzucano naciskanie na podwładnych, aby nie przyjmowali zgłoszeń o przestępstwach, lub zaniżali wartość strat poniżej 250 zł, aby były one kwalifikowane jako wykroczenia.

Podano siedem przykładów, które miały mieć miejsce w Inowrocławiu i Gniewkowie. Dotyczą wybicia szyby w barze czy włamań do piwnic.

- Relacje świadków nie potwierdziły jednak tez zawartych w anonimie, więc postępowanie zostało umorzone - wyjaśnia rzecznik prokuratury, Jan Bednarek, a gdy pytamy, czy śledczy nie odnoszą wrażenia, że ktoś bardzo nie lubił komendanta i podkładał mu „świnie” odpowiada: - Liczymy się z taką możliwością.

Bowiem to już drugie takie postępowanie dotyczące Inowrocławia. Poprzednie miało miejsce w 2008 roku, kiedy Jakub Wawrzyniak był świeżo upieczonym komendantem. Wtedy również zarzuty nie zostały potwierdzone.

Wczoraj pokazaliśmy byłemu komendantowi anonim, który dotarł także do naszej redakcji. Ocenia on, że pisała go inna osoba, choć zarzuty są podobne jak trzy lata temu.

- Zapewniam, że nie musiałem odchodzić tym bardziej, że to stanowisko było interesujące od strony otrzymywanego uposażenia. To była moja suwerenna decyzja na pewno nie spowodowana żadnymi śledztwami - mówi Jakub Wawrzyniak, który nie ma jeszcze nowej pracy, ale zdobywa się nawet na humorystyczne spuentowanie zamieszania. - Zdaję sobie sprawę po swojej komendanturze, że jeśli zejdę z tego świata, to i tak pojawią się na mój temat anonimy, że podkupiłem „kopidołka”, aby sobie wybrać dobre miejsce na cmentarzu. Z tym wówczas zmierzy się mój syn - dodaje. Jako oficjalne powody odejścia 37-letni policjant wskazał osobiste i zdrowotne. Jednak udało się nam dowiedzieć, że było jeszcze „coś”.

Wybrane dla Ciebie

Prezydenci Bydgoszczy i Torunia z zakładem o wyborczą frekwencję

Prezydenci Bydgoszczy i Torunia z zakładem o wyborczą frekwencję

Aktywny wypoczynek na początek weekendu na Parkrun Bydgoszcz. Na starcie wiele mam

Aktywny wypoczynek na początek weekendu na Parkrun Bydgoszcz. Na starcie wiele mam

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski