Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święta Studnia i łąki ją otaczające, czyli niezgłębione tajemnice Puszczy Bydgoskiej

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Z wysokiej wydmy roztacza się zachwycający widok na maleńkie oczko jeziora i rozległe Łąki Studzienieckie. Jeszcze kilka wieków cały ten teren hen po horyzont aż po wieś Chrośna wypełniała woda.

Można tak cały dzień siedzieć i patrzeć przed siebie... Zrobić zdjęcie sarnie skubiącej trawę na łąkach, drapieżnym ptakom kreślącym kręgi na niebie. Można się tym widokiem zachłysnąć niczym spragniony wędrowiec wodą bijącą ze źródła. Niewiele jest w naszym regionie tak zachwycających miejsc, zielenią i ciszą uspokajających. Znają je uczestnicy rajdów MTB, znają piechurzy.

Majestat przyrody został tu mocno naruszony ludzką ręką, ale to co wcześniej natura swym szerokim gestem uczyniła, widać do dziś i dziełu temu trzeba się z pokorą pokłonić.

Boli tylko duszę miłośnika przyrody, że cała niecka Łąk Studzienieckich otoczona jest myśliwskimi ambonami, z których do zwierzyny celuje się jak na strzelnicy sportowej.

Gdy topniał lodowiec...

A wszystko co nas tu otacza miało początek około 12 tysięcy lat temu, gdy kończyła się ostatnia epoka lodowcowa. Topniejące w coraz cieplejszych promieniach słońca czoło lądolodu zasilało pra-Wisłę w ogromne ilości wody, które płynęły na zachód, uchodząc ostatecznie do Morza Północnego. Rzeka wypełniła przepastną rynnę, której północny brzeg opierał się o dzisiejsze wsie Rzęczkowo, Skłudzewo, Kępę Ostromecką, wreszcie fordońskie i myślęcińskie wzgórza nad Bydgoszczą. Południowy brzeg przebiegał pod miejscowościami Rojewo, Tupadły, Tarkowo Górne. Oba brzegi dzieliły ok. 24 kilometry.

W królestwie Puszczy Bydgoskiej. Poznaj jej tajemnice!

Pra- Wisła wyrzeźbiła sobie Pradolinę Toruńsko- Eberswaldzką, której fragment w naszym regionie nazywany jest Kotliną Toruńską. Na jej terenie znajduje się Puszcza Bydgoska, o której laik może powiedzieć wszystko, tylko nie to, że kiedyś płynęła przez nią rzeka gigant. Bo przecież pełno tu porośniętych lasami wzgórz i jest generalnie sucho, a jedyną rzeką odprowadzającą stąd wodę do Wisły jest Zielona Struga.

Te wzgórza to śródlądowe wydmy, które ukształtowały się na skutek akumulacji (zbierania się) pędzonych wschodnim nurtem wiślanych piasków, erozji, ale przede wszystkim tego, co się stało gdy wody opadły i swoje zrobiły zachodnie wiatry. Był późny glacjał (schyłek ostatniego zlodowacenia) i początek holocenu (najmłodszej epoki geologicznej), czyli między 12 a 11 tysiącami lat temu. Wiatry piętrzyły suche już ławice z dna rzeki. Tak, niczym w nadmorskiej Łebie (którą znają chyba wszyscy nasi Czytelnicy), ukształtowały się potężne wydmy w kształcie paraboli (łuków) i wałów. Mają do 30 - 40 m wysokości względnej, czyli nad poziom terenu, a wysokość nad poziom morza sięga 116 m (jak w przypadku Szwedzkiej Góry, najwyższej w puszczy).

Wiatry i zwierzęta przyniosły potem nasiona i cały ten teren pokrył się puszczą. Jednak warstwa gleby nadal jest cienka i zaraz pod nią znajdują się odwieczne piaski, całe morze piasku. W nieckach za wydmami zwanych deflacyjnymi często tworzą się oczka wodne, gromadzą się warstwy torfu lub murszu i roślinności wodolubnej.

Z góry na górę

Tyle tytułem wprowadzenia z jakimi zjawiskami mamy do czynienia. Dla turystów liczy nie tyle przeszłość geologiczna, co niezwykłość tutejszego, bardzo pofałdowanego krajobrazu.

Ten jest w większości przykryty lasami, ale miłośnicy wędrówek i rowerowej jazdy terenowej już po pierwszych kilometrach mają za sobą sporo wrażeń, jakich na nizinach raczej się nie doświadcza - góra, dół, góra, dół i tak w ilościach hurtowych.

W sercu puszczy

Na rozległej polanie w sercu Puszczy Bydgoskiej znajduje się wieś Chrośna, do której od niedawna wiedzie równiutkim asfaltem droga powiatowa z Solca Kujawskiego (przecinająca drogę krajową nr 10) do Nowej Wsi Wielkiej (droga krajowa nr 25).

Przez wieś poprowadzono też ścieżkę rowerową, a węzeł szlaków znajduje się przy świetlicy wiejskiej. Głównym szlakiem jest żółty do bydgoskiego Łęgnowa (górnego), stąd 17 km, a w przeciwną stronę do Gniewkowa 25,5 km. Szlak zielony wiedzie do stacji PKP w Nowej Wsi Wielkiej (11 km), natomiast niebieski do stacji w Przyłubiu (16,2 km).

Droga ku źródliskom Puszczy Bydgoskiej [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Chrośna znalazła się na kartach historii w roku 1523 pod nazwą Krosno, a pierwszym właścicielem wsi wymienianym w XVI wieku był Franciszek Żelechnicki. W następnym stuleciu należała do starostwa bydgoskiego (wymieniana w 1681 r.). Gospodarowali tu smolarze trudniący się wyrobem smoły i innych produktów uzyskiwanych z drewna.

Gdy przybyli menonici...

Starostowie bydgoscy sprowadzili tu pod koniec XVII lub na początku XVIII wieku pierwszych osadników z Niderlandów i Fryzji, których w Polsce nazywano Olędrami lub - ze względu na ich wyznanie - menonitami.

Zajęli się tym, co potrafili najlepiej - osuszaniem rozległego jeziora. Jego wody skierowali Kanałem Chrośnieńskim do Zielonej Strugi i tak zaczęli zyskiwać coraz większe połacie łąk. Karczowali też okoliczne lasy. Typowej gospodarki rolnej nie dało się jednak prowadzić ze względu na ubogie piaszczyste gleby.

W zaborze pruskim do puszczańskiej osady sprowadzano niemieckie rodziny. Pruscy saperzy wybudowali tu pierwsze utwardzone drogi. Spis wykonany w roku 1833 przez urzędników rejencji bydgoskiej wymienia wśród mieszkańców 67 ewangelików i 16 katolików, zaś w 1884 roku 114 ewangelików i 8 katolików). Niemcy nazywali swą wieś Krossen. Gdy Rzeczpospolita się odrodziła, wieś liczyła 314 Niemców i zaledwie 5 Polaków.

Niemcy uciekli stąd w styczniu 1945 roku przed miażdżącym walcem Armii Czerwonej (towarzyszyła jej 1 Armia Wojska Polskiego), a ich gospodarstwa zajęli Polacy napływający z głębi kraju i z Kresów Wschodnich.

Zachowało się wiele solidnych, murowanych z czerwonej cegły domów. W roku 2011 mieszkały tu 163 osób, ale wieś rozbudowuje się, bo gdzie jeśli nie tu można znaleźć spokój od zgiełku współczesnego świata?

Na zielonej trawie

Ten spokój jest niemal absolutny, jeśli wybierzemy się zobaczyć Łąki Studzienieckie - te, które znajdują się na miejscu dawnego jeziora. Jego pozostałością jest staw u podnóża wysokiej wydmy, bardzo niewielki w porównaniu z łąkami.

To bardzo płytki zbiornik, ale owiany legendami. Jedna z nich mówi, że połączony jest podziemnym ciekiem (może nawet tunelem) ze znajdującym się 8 km na zachód Jeziorem Jezuickim, inna że znajdowała się tu "Święta Studnia", tak głęboka, że nie dało się zmierzyć jej dna. To właśnie od studnia wzięły swą nazwę Łąki Studzienickie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Święta Studnia i łąki ją otaczające, czyli niezgłębione tajemnice Puszczy Bydgoskiej - Gazeta Pomorska