W Zespole Szkół Zawodowych im. gen. Stanisława Maczka w Koronowie są dwie maturalne klasy. W pierwszej uczą się przyszli technicy logistycy. Druga to klasa łączona, w której wiedzę zdobywają przyszli informatycy i mechanicy. Wszyscy uczniowie bawili się na jednej studniowce, którą zorganizowano nad Zalewem Koronowskim, w ośrodku wypoczynkowym Rewita w Pieczyskach.
- Cieszę się, że udało się reaktywować tradycję organizowania studniówek, bo czas pandemii zakłócił całkowicie ten rytm. Wcześniej mieliśmy też połowinki. Jedna z maturalnych klas jest w 100 procentach męska. Panowie zdobyli się jednak na odwagę i przybyli na bal. Z kolei klasa logistyczna w dużej części jest żeńska - zdradza Arkadiusz Stypczyński, dyrektor „Maczka” i wychowawca jednej z maturalnych klas.
To Cię może również zainteresować
Koronowski „Maczek” to szkoła z tradycjami. Były lata, że uczyło się w niej ponad tysiąc uczniów. Te czasy to jednak przeszłość. Obecnie wybrany zawód zdobywa w szkole 460 młodych ludzi. - Ale jest tendencja zwyżkowa – zapewnia Arkadiusz. Stypczyński. - Myślę, że wpływ na to mają dobre wyniki matur zawodowych, powyżej średniej krajowej. Jesteśmy najlepsi w powiecie – podkreśla dyrektor.
Jedyny taki bal
W sali bankietowej tłoczno było już godzinę przed rozpoczęciem zabawy. Powód? Ostatnie próby poloneza. Przeprowadzono ich kilka, by w kulminacyjnym momencie wszystko wypadło jak należy. I tak było. A trzeba przyznać, że przygotowany układ wcale do łatwych nie należał. Opracowała go wuefistka Joanna Rybak.
- Już w maju będziemy musieli wykazać się na egzaminie dojrzałości. Dziś jednak jest czas zabawy. To bal, który pozostanie w naszej pamięci i w naszych sercach na zawsze. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy być tu i teraz – mówili w imieniu uczniów: Julia Szczepińska i Hubert Wolny.
Młodzież dziękowała dyrekcji szkoły i nauczycielom za to, że mogła uczyć się w tak dogodnych warunkach, a także za pomoc i troskę okazaną w czasie edukacji. Szczególne podziękowania skierowała do wychowawców obu klas: Iwony Kowalik i Arkadiusza Stypczyńskiego. Dziękowała też swoim rodzicom za wsparcie, miłość i wiarę w ich możliwości.
- Są w życiu chwile niepowtarzalne, wyjątkowe, które zostają z nami do końca życia jak pierwszy dzień w przedszkolu, szkole podstawowej, pierwszy dzień w „Maczku”, pierwszy egzamin zawodowy. Pamiętacie? - pytał dyrektor przyszłych maturzystów.
- Do takich chwil należy też bal studniówkowy, którego każdy uczeń technikum wyczekuje od początku nauki w szkole. I teraz spełnia się ten czas zabawy i tańca. Dojrzeliście do tego by zmierzyć się z tym światem i zawalczyć o swoje marzenia i cele. Pamiętajcie, że jak się czegoś chce, to nie ma rzeczy niemożliwych. Trzeba tylko o nie bardzo mocno i konsekwentnie walczyć - podkreślał dyrektor dając sygnał do rozpoczęcia balu.
A trwał on tradycyjnie do białego rana. O dobrą muzykę zadbał Dj z Pruszcza Pomorskiego.
Kolejne studniówki w lutym
Studniówkowe bale w pow. bydgoskim są już na półmetku. Oprócz młodzieży z „Maczka” sto dni dzielące ich od matury uczcili już także zabawą uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Solcu Kujawskim. Dla nich polonez zabrzmiał w restauracji „Jaskiniowa” w Solcu.
Do balu szykują się teraz uczniowie Zespołu Szkół Agro-Ekonomicznych w Karolewie oraz LO w Koronowie, którzy zaplanowali swoje studniówki na początku lutego. Licealiści z Koronowa także bawić się będą w Pieczyskach, w ośrodku Rewita.
