Nie wiadomo, dlaczego mężczyzna otworzył ogień do dzieci. Jak czytamy w Onecie najpierw tłumaczył, że to nie on strzelał. Ale w kolejnych przesłuchaniach przyznał, że to jednak on pociągnął za spust. Podkreślał, że jego strzały były niecelne.
Tak jednak nie było, bo w wyniku postrzału do szpitala trafiła 13-letnia dziewczynka. Została ranna w oko. Musiała przejść skomplikowaną operację usunięcia fragmentów tęczówki i soczewki. 25-latek strzelał do 10 nastolatków, którzy przebywali w pobliżu placu zabaw przy ulicy Młodzieżowej w Chojnicach.
Jak informują słupscy prokuratorzy, 25-latek był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Teraz będzie więc odpowiadał przed sądem w warunkach recydywy.
Mężczyźnie, który od kilku miesięcy przebywa w areszcie, grozi do 15 lat więzienia.
Źródło: Onet