Katastrofalna pierwsza część gry i skuteczność poniżej 50 procent w rzutach za dwa punkty zadecydowały o porażce drużyny Mihailo Uvalina w pierwszym meczu rundy rewanżowej DBE.
<!** Image 2 align=right alt="Image 73833" sub="Porażką ze Śląskiem koszykarze Polpaku mocno skomplikował sobie sytuację w tabeli. Już za tydzień żółto-zieloni będą mogli jednak zrehabilitować się przed własnymi kibicami w meczu z Polpharmą / Fot. Marek Wojciekiewicz">Gospodarze rozpoczęli mecz ze Śląskiem zupełnie rozkojarzeni. W pierwszej kwarcie nie wychodziło im praktycznie nic. W pierwszej piątce trener wystawił Krzysztofa Mielnika, ale ani on, ani pozostali Polacy nie spisali się w tym meczu dobrze. Paweł Kikowski zapisał na swoim koncie zaledwie trzy punkty.
W pierwszej części gry Śląsk rozbił Polpak 21:6. Jak się potem okazało, tej przewagi nie sposób było już nadrobić. Wśród gospodarzy na swoim normalnym poziomie zagrali tylko Amerykanie, Bobby Dixon i Erick Hicks. W przeważającej większości akcje Polpaku polegały właśnie na asystach Dixona i efektownych wejściach Hicks’a.
<!** reklama>Na pocieszenie można dodać, że ten drugi zanotował w meczu aż siedem bloków, dzięki czemu jest w tej chwili najlepiej blokującym zawodnikiem w całej lidze. Nie zmienia to jednak faktu, że Śląsk był w sobotę drużyną bardziej wyrównaną. Dawan Robinson, Rashid Atkins, Oliver Stevic, a nawet młody Kamil Chanas i weteran Dominik Tomczyk potrafili zdobyć powyżej dziesięciu punktów. Zmorą Polpaku była tego dnia także fatalna skuteczność. W rzutach za 2 punkty zespół Mihailo Uvalina miał tylko 43 procent celności z gry (18/41). Jeszcze gorzej było w rzutach za 3 punkty (30 procent 11/21). Przy takiej skuteczności nie sposób było wygrać ze Śląskiem, który coraz poważniej myśli o pierwszej czwórce w tabeli, zapewniającej grę w play-off i Pucharze Polski.
Polpak tą porażką mocno sobie skomplikował sytuację. Porażka żółto-zielonych mogła być jeszcze wyższa, ale w końcówce meczu Aivaras Kiausas popełnił dwa faule (łącznie z technicznym), a w ostatniej sekundzie meczu Bobby Dixon był faulowany przy rzucie za 3 punkty. Jednak Polpak przegrał wyższą liczbą punktów niż wygrał we Wrocławiu, przez co nawet przy identycznym bilansie w tabeli będzie niżej od koszykarzy Asco Śląska Wrocław.