Po trzech godzinach zakończyło się spotkanie nauczycielskich związków zawodowych z rządem. Nie dość, że nie przyniosło ono kompromisu, to - pomimo, iż obie strony deklarują swoją „otwartość” - ich wypowiedzi wskazują na to, że do kompromisu coraz dalej.
Po zakończonych rozmowach szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk poinformował, że strona rządowa jest otwarta „na wprowadzanie nowych ekspertów, mediatorów do rozmów”, czego chcą związki zawodowe.
Zarobki nauczycieli 2019. Ile zarabia nauczyciel w szkole po...
Wskazał, że propozycja związków ma dwa punkty: pierwszy dotyczy zaproszenia mediatorów do dalszych rozmów, drugi zaś - wzrostu wynagrodzeń.
Sprecyzował, że Forum Związków Zawodowych i Związek Nauczycielstwa Polskiego w trakcie negocjacji zmodyfikowały oczekiwania - początkowo upominały się o tysiąc zł podwyżki, później 30 proc. w dwóch ratach po 15 proc., a obecnie nauczyciele żądają 30 proc. w tym roku w rozbiciu na większą ilość transzy.
- My zaproponowaliśmy rozpoczęcie znacznego wzrostu wynagrodzeń dla nauczycieli od września 2020 r. Średnio dla nauczyciela dyplomowanego 250 zł podwyżki za zwiększenie o 90 minut czasu pracy w tygodniu - oznajmił.
Z kolei wicepremier Beata Szydło, która również brała udział w negocjacjach, wielokrotnie dopytywana była przez dziennikarzy, czy rząd ma „plan B”, na wypadek gdyby rady pedagogiczne nie wystawiły ocen końcowych maturzystom i młodszym rocznikom szkół średnich. Konsekwentnie jednak odmawiała odpowiedzi. - Przyszłość młodzieży jest w rękach nauczycieli, dorosłych. Musimy zrobić wszystko, by matury się odbyły - mówiła Beata Szydło, deklarując, że „rząd robi wszystko, by matury się odbyły”.
Strajk nauczycieli: Gwiazdy i artyści wspierają oświatę GALE...
Propozycję strony rządowej jednoznacznie ocenili przedstawiciele związków zawodowych. - Jest niczym więcej jak prowokacją, żeby strajk nie mógł być zawieszony - stwierdził po zakończeniu rozmów szef Branży Nauki, Oświaty i Kultury FZZ Sławomir Wittkowicz.
Podkreślił, że rząd odmówił rozmów w sprawie dodatkowego podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli w 2019 r.
Z kolei szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz stwierdził, że wicepremier Szydło „w ramach wielkanocnego prezentu zaproponowała, łagodząc konflikt z nauczycielami, wzrost pensum o dwie godziny od września przyszłego roku i rekompensatę w wysokości około 125 zł netto dla nauczyciela dyplomowanego”. Zaprzeczył przy tym pojawiającym się spekulacjom, że strajk nauczycieli jest motywowany politycznie.
Zarówno Broniarz, jak i Wittkowicz brak postępu w negocjacjach upatrują m.in. w podpisaniu porozumienia pomiędzy rządem a nauczycielską „Solidarnością”.
Ocenili oni, że owo porozumienie sabotuje kolejne propozycje związków, bo rząd ma jedynie do zaproponowania to, na co się zgodziła „Solidarność”.
Źródło:
TVN 24
POLECAMY:
