MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Starem w milicyjny radiowóz [PITAVAL BYDGOSKI]

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
Według zeznań świadków, sprawca wypadku, w którym zginęły dwie osoby, miał wypić około ćwierć litra wódki
Według zeznań świadków, sprawca wypadku, w którym zginęły dwie osoby, miał wypić około ćwierć litra wódki Adam Zakrzewski
Po skończonej pracy miał odstawić ciężarówkę do bazy. Zamiast tego pojechał do znajomej, u której napił się wódki. Potem coś go podkusiło, żeby ciężarówką pojechać do domu. Ta decyzja kosztowała dwóch ludzi życie, a trzeciego inwalidztwo. To był chyba najgłośniejszy wypadek w dziejach Bydgoszczy, spowodowany przez nietrzeźwego kierowcę

[break]
Był ponury listopadowy wieczór, dzień po Wszystkich Świętych 1976 roku. Około godz. 21 ulicą Nowotoruńską do centrum Bydgoszczy zmierzał wezwany do interwencji milicyjny radiowóz, fiat 125p. Przy wjeździe na ul. Toruńską kierowca zauważył jadącego z naprzeciwka stara. Milicjant pędzącego szybko fiata nie zdjął jednak nogi z gazu, bo znajdował się na pasie ruchu z pierwszeństwem przejazdu. Tymczasem ciężarówka nieoczekiwanie skręciła na skrzyżowaniu w lewo, z całym impetem wbijając się w bok fiata.

Zgłosił się sam

Kiedy kierujący starem, któremu nic się nie stało, podszedł do radiowozu i zobaczył zmasakrowane ciała milicjantów, wpadł w panikę. Zostawiając samochód na miejscu zdarzenia, uciekł. Po pogotowie ratunkowe zadzwonili dopiero następni kierowcy przejeżdżający tą trasą. Dla dwóch milicjantów wszelka pomoc okazała się zbędna, zginęli bowiem na miejscu wypadku. Trzeciego pośpiesznie przewieziono wezwaną sanitarką do szpitala. Dzięki temu udało się uratować jego życie, choć został inwalidą.

Milicja natychmiast wszczęła poszukiwania kierowcy stara. Jego dane opublikowano w prasie.

„Wykazał karygodną lekkomyślność, lekceważenie elementarnych zasad ruchu drogowego, kompletny brak wyobraźni, co doprowadziło do tragicznego w skutkach wypadku, w którym ponieśli śmierć ludzie broniący naszego spokoju i bezpieczeństwa, strzegący mienia i porządku, funkcjonariusze cieszący się powszechnym szacunkiem zarówno przełożonych, jak i współtowarzyszy pracy” - pisano w dramatycznie brzmiącym komunikacie.

Sprawca tego tragicznego zdarzenia nie został jednak przez stróżów prawa, pomimo usilnych starań, znaleziony. Dopiero dwa dni po wypadku sam zgłosił się do komisariatu milicji. Był to 45-letni mieszkaniec okolic Bydgoszczy, zatrudniony jako kierowca w Bydgoskim Przedsiębiorstwie Instalacyjnym.

Feralny kurs do domu

Jak ustalono w trakcie milicyjnego dochodzenia, do którego zaangażowało się wyjątkowo liczne grono funkcjonariuszy, nieszczęsny kierowca 2 listopada 1976 roku wieczorem spożywał alkohol. Według zeznań świadków, miał wypić około ćwierć litra wódki. Spożywał ją u swojej znajomej w Bydgoszczy, do której udał się po pracy. Samochód kierowca powinien był odstawić do bazy przedsiębiorstwa, jednak nie zrobił tego ani po zakończeniu służbowego kursu, ani po wyjściu od znajomej. Było już późno, nie miał najmniejszej ochoty na poszukiwanie możliwości dojazdu do miejscowości, w której mieszkał. Zdecydował, że mimo „stanu wskazującego”, pojedzie ciężarówką do domu, prześpi się, a rano wróci do swojego miejsca pracy i będzie oczekiwał na kolejne zlecenie. Traf chciał, że w drodze do domu „nie zauważył” radiowozu... W trakcie postępowania milicjanci wpadli na pomysł przeegzaminowania kierowcy stara ze znajomości przepisów ruchu drogowego. Jak stwierdzono, „znajomość przepisów okazała się niedostateczna”. Mało tego, podczas badań lekarskich okazało się, że miał on wadę wzroku i nie powinien prowadzić samochodów po zmroku.

Pięć lat odsiadki

Sprawca wypadku stosunkowo szybko, bo już 1 kwietnia 1977 roku, stanął przed Sądem Rejonowym w Bydgoszczy. Na sądowej sali przyznał, że to on spowodował wypadek, lecz stanowczo zaprzeczał, jakoby był wówczas pod wpływem alkoholu.

Sąd w to oświadczenie nie uwierzył i skazał mężczyznę na karę 5 lat bezwzględnego pozbawienia wolności i zakazał mu dodatkowo prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres lat ośmiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!