Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stała opieka nad starszymi w cenie

Hanna Walenczykowska
Od kilku tygodni Zakład opiekuńczo-leczniczy szpitala im. Jurasza przyjmuje pacjentów
Od kilku tygodni Zakład opiekuńczo-leczniczy szpitala im. Jurasza przyjmuje pacjentów Dariusz Bloch
Długość życia Polaków wydłuża się, średnia wieku kobiet wynosi prawie 82 lata, a mężczyzn prawie 74 lata. Dlatego coraz więcej osób wymaga troskliwej opieki. NFZ nie finansuje wszystkich zakładów opiekuńczych, powstają więc komercyjne ośrodki.

W Polsce długość życia znacznie się wydłużyła. Zgodnie z GUS-owską tablicą trwania życia za 2015 r.: - „Mężczyzna, który ma ukończone 60 lat, ma szansę na dalsze 19 lat życia, czyli przeciętnie dożyć wieku 79 lat. Szanse te wzrastają wraz z wiekiem. Dla mężczyzny mającego w 2015 r. ukończonych 70 lat, przeciętne dalsze trwanie - przy utrzymaniu się poziomu umieralności z 2015 roku - wynosi 12,7 lat. Z kolei dla 90-latka przeciętne dalsze trwanie życia to 4,3 lata, a więc 94,3 lat życia”.

Średnia długość życia mężczyzn w Polsce wydłużyła się o 0,7 roku, do 73,8 roku, a kobiet o 0,5 roku, do 81,6 roku.

Wymagają stałej opieki
Dłuższe życie Polaków oznacza, że coraz częściej ludzie w podeszłym wieku wymagają troskliwej opieki. Dotyczy to szczególnie tych osób, które przeszły udar mózgu, zawał serca, chorują na choroby przewlekłe, np. parkinsona czy alzheimera, uległy wypadkowi lub przeszły operację wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego. Powodów jest znaczenie więcej.

- Zdarza się, że w takich przypadkach rodziny nie mogą zapewnić opieki swoim bliskim - tłumaczy Mirosława Ziółkowska, dyrektor do spraw pielęgniarstwa Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dr. Antoniego Jurasza w Bydgoszczy. - Miejsc w ośrodkach opiekuńczych finansowanych przez NFZ jest zbyt mało. Nierzadko pacjenci czekają miesiącami na miejsce w takim ośrodku. Niektórzy spędzają ten czas u nas.

Zakład Opiekuńczo-Leczniczy Jurasza jest najmłodszym i jednym z kilku tego typu ośrodków w Bydgoszczy. Otwarty został pod koniec ubiegłego roku (sfinansowany z programu rozbudowy szpitala, którego wartość przekroczyła 300 mln zł), ale pierwsi pacjenci pojawili się w nim w styczniu. Doba pobytu w ZOL kosztuje od 135 złotych do 160 złotych. Pacjent płaci także za niektóre dodatkowe usługi, np. za zabiegi fizykoterapeutyczne i masaże.

Dochodzą do siebie

Jedną z pierwszych pacjentek nowego zakładu jest pani Małgorzata.
- Mam nadzieję, że mój pobyt tutaj będzie krótki - wyznaje pacjentka. - Po wypadku nie jestem samodzielna, potrzebuję pomocy, a wszyscy moi bliscy pracują. Tutaj mam to, czego potrzebuję. Poza tym jestem rehabilitowana. Wierzę, że szybko wrócę do pełnej sprawności.

Pani Małgorzata dzieli pokój z panią Zofią, która kilka dni temu przyjechała ze Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Jana Biziela. Tam uratowano jej życie. Pani Zofia miała ostrą niewydolność nerek i serca. Obecnie nie wymaga już hospitalizacji, dlatego może dochodzić do siebie w zakładzie opiekuńczym.

- Jestem tutaj pierwszy dzień, a już miałam ćwiczenia. Jestem bardzo zadowolona z pobytu tutaj - oświadcza pani Zofia.

Rehabilitacja i porady

W ramach pobytów w ZOL szpital Jurasza zapewnia opiekę lekarską, całodobowe świadczenia pielęgniarskie i opiekuńcze oraz indywidualnie dobraną rehabilitacją (3 razy w tygodniu). Pacjenci mogą korzystać z rad psychologa, dietetyka, logopedy. W przypadku nagłego pogorszenia stanu zdrowia pacjenta lokalizacja zakładu pozwala na szybki transport do szpitala i zapewnia możliwość konsultacji ze specjalistami różnych dziedzin medycyny. Warto dodać, że niektórzy pacjenci pozostają pod stałym nadzorem personelu, ponieważ część sal ma wideomonitoring.

Natomiast wyżywienie obejmuje pięć posiłków dziennie, z uwzględnieniem zalecanych diet i możliwością wyboru zestawu obiadowego.

Odpoczynek w szpitalu
Nowością jest możliwość pobytu krótkoterminowego, czyli 30-dniowego na czas rekonwalescencji lub odpoczynku.
- Nazwaliśmy to opieką wytchnieniową - tłumaczy Mirosława Ziółkowska. - Jest to oferta skierowana do opiekunów, którzy na co dzień opiekują się swoimi bliskimi i chcą przez kilka dni odpocząć.

ZOL w szpitalu Jurasza nie jest dofinansowywany przez NFZ.
- Nie wszystkich na to stać - przyznaje Mirosława Ziółkowska. - Dlatego zdarza się, że rodziny nie odbierają ze szpitala swoich bliskich, którzy potrzebują stałej opieki. Notujemy po kilka takich przypadków miesięcznie. Nie wynika to ze złej woli, ale z braku możliwości zajęcia się chorym w domu. Ludzie nie mogą przecież zrezygnować z pracy, nie mają także pieniędzy na to, by zapłacić za całodobową opiekę. Ten problem będzie się pogłębiał, bo ludzi w podeszłym wieku jest coraz więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo