[break]
Niewielki stadion przy ul. Piwnika Ponurego w Fordonie wygląda jakby przeszedł przez niego tajfun. Na trybunach dosłownie nie ma już gdzie usiąść. Większość ławek jest całkowicie zniszczona: deski zostały powyrywane, a z ziemi wystają metalowe pręty.
- Chcieliśmy uzupełnić brakujące deski, ale stwierdziliśmy, że nie ma to sensu. Kiedy tylko uzupełnimy ubytki, deski znów zostaną wyrwane. Najpierw musielibyśmy ogrodzić cały teren - mówi Stanisław Pilecki, dyrektor Zespołu Szkół nr 5 Mistrzostwa Sportowego, która administruje stadionem.
Na stadionie do użytku nadaje się już tylko murawa. Z boiska korzystają m.in. młodzi piłkarze Wisełki Fordon. Na żużlowej bieżni biegacze pojawiają się niechętnie. Pozostałe elementy, m.in. rozbieg do skoku w dal, także nie nadają się do użytkowania.
PRZECZYTAJ:Sport znów tu zagości [DZIELNICOWYM OKIEM]
- Pamiętam, jak w latach dziewięćdziesiątych przychodziłem tu na szkolne zawody w lekkoatletyce. Wtedy stadion tętnił życiem. Jeszcze dwa lata temu odbywał się tu festiwal Cały Dzień Dobry. Ławki może i nie były wtedy całe, ale teraz to już nic z nich nie zostało. Wszystko niszczą chuligani. Tutaj ich nie brakuje - mówi pan Michał Geis, mieszkaniec Fordonu.
Remontowe plany
W ratuszu zdają sobie sprawę, że stadion wygląda fatalnie. Rządzący mają plany, co zrobić by stadion odzyskał dawny blask. - Zadania związane z modernizacją osiedlowej infrastruktury są finansowane między innymi z bydgoskiego budżetu obywatelskiego. Latem ruszy kolejna edycja i jest szansa rewitalizacji także tego niewielkiego stadionu z bieżnią - mówi Anna Strzelczyk-Frydrych z biura prasowego bydgoskiego ratusza. - Bez względu na wynik głosowania nad BBO, na bieżąco staramy się analizować możliwość pozyskania dodatkowego wsparcia na przebudowę infrastruktury sportowej, np. z udziałem środków z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Wcześniej w Fordonie skutecznie pozyskaliśmy między innymi dotację na przebudowę obiektów przy ul. Sielskiej - dodaje.
Orlik lekkoatletyczny
Ministerstwo Sportu i Turystyki organizuje nabór wniosków o budowę „lekkoatletycznych orlików”. - W kryteriach znajduje się informacja, że pierwszeństwo mają obiekty do remontu, a nie te stawiane od podstaw. To sprawia, że stadion przy ul. Piwnika Ponurego ma duże szanse na otrzymanie dofinansowania - mówi Jan Kwiatoń, przewodniczący Rady Osiedla Nowy Fordon. Jeśli wniosek pomyślnie zostałby rozpatrzony przez ministerstwo, to remont mógłby rozpocząć się i zakończy już w przyszłym roku. Społecznicy oszacowali, że na rewitalizację obiektu potrzeba około miliona złotych. Za te pieniądze uda się ogrodzić teren, wymienić murawę, ułożyć tartanową bieżnię, a także odnowić trybuny i zamontować monitoring.
Stadion przy ul. Piwnika Ponurego ma szanse na otrzymanie dofinansowania z Ministerstwa Sportu. - Jan Kwiatoń
Co jeśli ministerstwo nie będzie skłonne dofinansować remontu fordońskiego stadionu? Rada osiedla ma plan awaryjny. - Pieniądze na ten cel mogłyby pochodzić z budżetu obywatelskiego. W takim przypadku remont potrwałby dłużej, bo trzeba by go rozłożyć co najmniej na dwa lata: 2017 i 2018 - mówi Jan Kwiatoń.
Rada Osiedla Nowy Fordon zaprasza mieszkańców na spotkanie dotyczące budżetu obywatelskiego i remontu stadionu 15 czerwca, o godz. 18, do kina Jeremi w ZS nr 5.