Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stacje dla rowerów w Bydgoszczy. Trzymam kciuki za ten biznes!

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Stacja dla rowerów, testowana pod galerią Focus Mall - obiecujący pomysł
Stacja dla rowerów, testowana pod galerią Focus Mall - obiecujący pomysł Arkadiusz Wojtasiewicz
Stojaków na rowery pod Focusem nie przetestowałem do tej pory tylko dlatego, że należę do sporej grupy cyklistów, którzy obawiają się zostawiać na ulicy pojazd wart parę tysiaków.

Powiedziałem sobie, że nie będę pochopnie komentował popularności sieci parkingów typu park & ride w Bydgoszczy. Jeden na razie parking, przy węźle zachodnim, czynny w ramach sieci to za mało, by wyciągać wnioski. Poza tym bydgoszczanom trzeba dać czas na przekonanie się (lub nie) do tego pomysłu, zwłaszcza w tak ekonomicznie niefortunnym okresie, w jakim sieć parkingów zaczęła działać. A na pewno nie przekonają się do tego, gdy wokół wciąż będą słyszeć, że na parkingach pusto, więc cała idea jest do luftu. Bo do luftu nie jest.

Wart szybkiego podchwycenia jest natomiast pomysł instalacji pod galeriami handlowymi, dużymi marketami, a z czasem pewnie i instytucjami kultury, jak opera, teatr czy filharmonia, stacji do parkowania rowerów. Pierwsza taka stacja jest testowana przy galerii Focus Mall. Przyznam się, że nie miałem jeszcze okazji zostawić tam swojego roweru, ale jako piechur obwąchałem już udostępnioną pod Focusem aparaturę i jestem pod wrażeniem. Stojaki z elektroniczną blokadą na rowery sprawiają wrażenie niezawodnych. W dodatku stoją w punkcie z całodobowym monitoringiem. A że też wyglądają estetycznie, myślę, że nie wywołałyby protestów plastyka miejskiego i miejskiego konserwatora zabytków, gdyby pojawiły się na starówce. Na przykład pod Teatrem Kameralnym, gdzie zaparkowanie samochodu graniczy z cudem.

Stojaków na rowery pod Focusem nie przetestowałem zaś do tej pory dlatego, że należę do sporej grupy cyklistów, którzy obawiają się zostawiać na ulicy pojazd wart parę tysiaków, zabezpieczony przed kradzieżą jedynie 10-milimetrową linką. Nie wiem, ile kosztują stacje do parkowania takie, jaką ustawiono przed Focusem. Pewnie sporo i potencjalny wzrost liczby klientów pewnie szybko by tego wydatku nie zrekompensował. Dlatego potrzebna byłaby jakaś finansowa marchewka dla tych przedsiębiorców, którzy gotowi byliby zainwestować w stacje. Na szali leży przecież zdrowie. Nie tylko rowerzystów, ale i wszystkich mieszkańców, dzięki rowerzystom oddychającym czystszym powietrzem.

Wiem, wiem, piwo z rowerem tworzy wybuchową mieszaninę, ale można przecież pić piwo bezalkoholowe - choć dla mnie to trochę jak seks przez telefon. Bezpieczeństwu na drodze na pewno nie zagrożą produkty Browarów Bydgoskich. Piszę to bez satysfakcji. Choć nie jestem piwoszem, to parę lat temu ucieszyłem się na wieść, że mający długą, chlubną historię i mało chlubny koniec browar z ulicy Ustronie odrodzi się w… poniemieckim bunkrze na terenach po Zachemie.

Moim zdaniem, każde duże miasto, zwłaszcza te z silnym niemieckim akcentem w historii, powinno mieć i pielęgnować browar kojarzący się z tym miejscem na ziemi. Kojarzący się nie tylko mieszkańcom tego miasta, ale i całego kraju, a najlepiej całej Europy. To przecież fantastyczny sposób promocji miasta. Znacznie tańszy, niż na przykład promocja przez sport, szczególnie przez najpopularniejszą, lecz koszmarnie drogą piłkę nożną. Władz miasta nikt w takiej sytuacji nie molestuje, by co roku sypały grubymi milionami na utrzymanie średniej jakości i humorzastych ligowych kopaczy, za którymi na domiar złego ciągną uformowani w gangi kibole. Browar sam zarabia na siebie i jego właściciele liczą co najwyżej na wsparcie miasta w powiadamianiu świata o jego istnieniu.

Niestety, Mazurska Manufaktura, która zapowiadała wskrzeszenie Browarów Bydgoskich w bunkrze, zawiesiła ostatnio te plany na czas nieokreślony. Obawiam się, że ostatecznie nic z tego nie wyjdzie. Ze Szczytna, gdzie obecnie warzone jest bydgoskie ongiś Bractwo, nad Brdę spory kawałek drogi. Może jakiemuś innemu piwnemu biznesmenowi będzie do nas bliżej?

***

Straż Miejska w Bydgoszczy informuje o kolejnych znalezionych czworonogach. Właściciele moją zgłosić się po swoje pupile w bydgoskim schronisku. W naszej galerii zobaczysz zdjęcia psów znalezionych psów na bydgoskich ulicach. Na zdęciu: Pies odnaleziony w dniu 13.10.2022 r. przy ul. Nakielskiej. W dniu 13.10.2022 r. około godz. 18:45 strażnicy miejscy z Referatu Południe odebrali psa z ul. Nakielskiej (korty), a następnie dowieźli go do Schroniska dla zwierząt przy ul. Grunwaldzkiej 298, gdzie został zastrzeżony pod nr 573/2022 (RI 30462/2022).Zobacz inne psy, które znaleziono w Bydgoszczy od 10 października i później, aż do 1 listopada br. ►►

Te psy znaleziono na ulicach Bydgoszczy w październiku i lis...

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera