Śródmieście: Tu karaluchy spacerują w dwuszeregu, a szczury są wielkości kotów...

Lokatorzy budynku socjalnego przy ulicy Pomorskiej 88G wielokrotnie interweniowali u zarządcy nieruchomości. Twierdzą jednak, że Administracja Domów Miejskich jest głucha na ich prośby.

Najgorsze robactwo

Największy problem mają z robactwem, które jest dosłownie wszędzie. W kamienicy zadomowiły się m.in. prusaki i karaluchy.

- Wydałam na rozmaite środki chemiczne już ponad 500 złotych, a moja emerytura wynosi kilkaset złotych na miesiąc - opisuje pani Stefania, która mieszka na popularnym Londynku od dwóch lat. - Pomaga to na chwilę, ponieważ robactwo i tak po jakimś czasie pojawia się znów. Wszystko przez sąsiadów, których mam za ścianą. Zbierają śmieci i stąd to całe pełzające szkaradztwo. Zgłaszałam sprawę wielokrotnie do ADM, ale nie potrafi sobie z nimi poradzić.

Bydgoszcz widziana z satelity. Rozpoznajesz te miejsca? [QUIZ]

O robakach wspomina także inny mieszkaniec Pomorskiej 88G. - Maszerują w dwuszeregu - opisuje Andrzej. - Nie wiem dokładnie, co to za dziadostwo, bo nie znam się na tym. Ale jest ich całe mnóstwo. Do tego biegają też szczury wielkości kotów - snuje przerażające wizje lokator z Londynka.

Chłód i próchnica

Budynek na Londynku jest w złym stanie technicznym. Lokatorzy narzekają na odpadającą farbę, przeraźliwy chłód i spróchniałe schody.

- W zeszłym roku zamarzła mi dwa razy woda w rurach - relacjonuje pani Stefania. - Zarządca obiecał, że coś z tym zrobi i ociepli klatkę schodową, bo zimą jest lodowato. Jednak przez całe wakacje nic się nie działo. Do tego farba wygląda już jak rybie łuski, a na schodach zrobiło się niebezpiecznie.

Polonia Bydgoszcz będzie miała nowy stadion

Gdy kobieta otrzymała mieszkanie socjalne, toaleta znajdowała się na korytarzu. - Na szczęście, syn pomógł mi urządzić ją w moim mieszkaniu - wspomina. - Jest tu zawsze tak zimno, że przez te ciągłe wędrówki, byłam co chwila chora. Wiem, że nasza dzielnica nie cieszy się dobrą opinią, ale mieszkają tu też normalni, zwykli ludzie. To nieprawda, że wszyscy tu jesteśmy patologią. Każdemu może powinąć się noga, ale też chcemy godnie żyć.

Problem z wilgocią

W mieszkaniach jest także problem z wilgocią. - Córka z wnukiem musieli się wyprowadzić, ponieważ na ścianach jest grzyb - żali się z kolei Żaneta, lokatorka Pomorskiej od czterech lat. - Na początku nic nie było widać, ponieważ pomieszczenia były odmalowane. Teraz wszystko pięknie wychodzi. Gdy to zgłosiłam, usłyszałam jednak, że to moja wina i sama do tego doprowadziłam!

ADM się broni

Według Administracji Domów Miejskich w tym roku w budynku przeprowadzane były już dwie deratyzacje (wiosną i jesienią) oraz cztery dezynfekcje w częściach wspólnych.- Każdorazowo, jeżeli zachodzi taka potrzeba, często na wniosek najemców, usługa deratyzacji czy dezynfekcji zostaje ponownie zlecana - odpowiada Magdalena Marszałek, rzeczniczka Administracji Domów Miejskich. - Tak będzie i tym razem. Rzeczywiście w tej kamienicy mamy problem z najemcami zamieszkującymi lokal socjalny. Mamy podejrzenia, że niewłaściwe eksploatują mieszkanie. Niestety, kontakt z nimi jest bardzo utrudniony i wszelkie próby wejścia do lokalu dotychczas okazywały się nieskuteczne. Najemcom wysłaliśmy pisemne upomnienie, w którym wezwaliśmy ich do udostępnienia mieszkania celem kontroli.

Tylko zabezpieczenie

Nieruchomość wymaga kapitalnego remontu, jednak z uwagi na brak planów dotyczących kompleksowej modernizacji budynków w tej dzielnicy, aktualnie wykonywane są tu wyłącznie prace zabezpieczające.

- W tym roku odrestaurowane zostały też drzwi wejściowe do dwóch klatek schodowych oraz naprawiona została instalacja wodno - kanalizacyjna - uzupełnia Magdalena Marszałek. - Schody dotychczas nie stanowiły zagrożenia, jednak po otrzymanym zgłoszeniu zostaną oczywiście ponownie sprawdzone.