Zobacz wideo: Odkrywamy Bydgoszcz. Bartodzieje kiedyś i dziś:

Chodzi o lasy znajdujące się w zarządzie Nadleśnictwa Bydgoszcz, a sąsiadujące z Miedzyniem, Prądami, Błoniem, Glinkami, Wyżynami, Kapuściskami i Łęgnowem. Lasy społeczne to takie, gdzie gospodarka leśna jest skierowana na utrzymanie walorów krajobrazowych terenu. Tworząc lasy społeczne Nadleśnictwo Bydgoszcz realizuje zarządzenie dyrektora generalnego Lasów Państwowych z lipca tego roku. Wynika z niego, że takie lasy powinny zostać wyznaczone w bliskim lub bezpośrednim sąsiedztwie osiedli mieszkaniowych czy wzdłuż głównych szlaków, na których koncentruje się ruch rekreacyjny - gdzie chodzi się na spacery albo uprawia sport.
We wtorek (13.12) odbyło się spotkanie poświęcone ustalaniu granic "lasów społecznych" na południu Bydgoszczy. Nie cieszyło się zbytnim powodzeniem. Plany Nadleśnictwa Bydgoszcz przedstawił zastępca nadleśniczego, Przemysław Jurek. Zwracał uwagę na to, że oznaczenie terenu jako lasów społecznych nie oznacza, że nie będzie tam wycinek. - Naszym problemem jest to, że drzewostan jest stary - mówił. - To nawet czasami zagraża bezpieczeństwu. Ale w lasach społecznych wycinki będą się odbywały w uzasadniony sposób, zaakceptowany w planie urządzania lasów. Uwagi do niego może zgłaszać każdy, samorząd Bydgoszczy też. Do jego ustalania służą także takie spotkania.
Przemysław Jurek przyznał, że obecnie Lasy Państwowe są naciskane przez przemysł drzewny do dostarczania coraz większej ilości drewna.
Wnioski z dyskusji i warsztatów zostały spisane i przekazane nadleśnictwu. - Zależy nam, aby największa część lasu mogła zyskać miano lasu społecznego - zapowiada stowarzyszenie MODrzew.
Wiadomo już na pewno, że teren lasów społecznych nie obejmie obszaru zakładów zbrojeniowych Belma i Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego.