Most Uniwersytecki zamknięto 29 stycznia 2021 roku z uwagi na wykrycie uszkodzenia elementów mocujących wanty, co mogło doprowadzić do ryzyka wystąpienia katastrofy budowlanej. Wada została wykryta przez prof. Krzysztofa Żółtowskiego. Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji podjął wówczas decyzję o zabezpieczeniu konstrukcji mostu poprzez jego podparcie, opracowanie projektu naprawy, a później podjęcie zaplanowanych działań. Ruch na trasie przywrócono po 12 miesiącach.
Jeszcze w lutym 2021 roku ZDMiKP zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa dotyczącego sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy budowlanej w wyniku błędów projektowych. Rozpoczęte w marcu tego samego roku śledztwo dotyczyło również niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych.
W styczniu 2023 ZDMiKP otrzymał decyzję – śledztwo w obu sprawach umorzono. Prokuratura nie dopatrzyła się nieprawidłowości po stronie drogowców. Nie podjęto również dalszych kroków wobec projektantów. W tym wypadku z przeprowadzonej ekspertyzy wynikało, że błąd projektowy rzeczywiście popełniono, ale doszło do przedawnienia. Postępowanie rozpoczęło się w 2021 roku, a okres gwarancji był 5-letni – skończył się w listopadzie 2018 roku. W praktyce oznacza to, że w trybie karnym projektantom i wykonawcom nic nie grozi.
– Pracowaliśmy i pracujemy nad tym cały czas, aby te pieniądze i środki odzyskać, stąd wezwaliśmy Transprojekt Gdańsk o zwrot kwoty 10,5 miliona złotych – tyle wydaliśmy łącznie na wszystkie działania związane z zabezpieczeniem mostu, jego naprawą, później ponownymi próbami i odbiorem – powiedział Rafał Bruski na styczniowe sesji Rady Miasta Bydgoszczy.
Jak dodał wówczas, możliwe były dwa scenariusze – mniej realny, w którym spółka wpłaci środki na konto miasta lub bardziej prawdopodobny – ubieganie się o zwrot na drodze sądowej. Zgodnie z przypuszczeniami prezydenta, pierwszy wariant nie wchodzi w grę.
– Na wezwanie do zapłaty Transprojekt Gdański udzielił pisemnej odpowiedzi, że nie ma zamiaru zapłacić. W związku z tym przygotowywany jest pozew sądowy. Obecnie jest on uszczegóławiany i niebawem będzie złożony – przekazało nam Biuro Prasowe Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Co dokładnie znalazło się w odpowiedzi, jakie uzasadnienie takiej decyzji, tego nie wiadomo. – W nawiązaniu do pytań dotyczących Mostu Uniwersyteckiego w Bydgoszczy informujemy, że do czasu zakończenia sporu nie będziemy udzielać informacji w tej sprawie – przekazała Milena Arent, asystentka zarządu spółki Transprojekt Gdański.
Ubieganie się o odszkodowanie może być długoletnią batalią sądową. Prezydent Bydgoszczy podczas styczniowej sesji Rady Miasta dodatkowo zapowiedział, że miasto będzie wnioskowało o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec projektantów do Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.
