Zobacz wideo: 116.rocznica urodzin Mariana Rejewskiego, pogromcy Enigmy z Bydgoszczy
- Działania miasta zmierzają do wyburzenia pomnika wybitnego bydgoskiego artysty Stanisława Lejkowskiego. Pomnik ma niemal 60 lat, wpisał się w to miejsce. Wiele osób jest oburzonych planami jego rozbiórki - mówił na spotkaniu Marcin Nalewka, prezes Bydgoskiego Stowarzyszenie Miłośników Zabytków Bunkier. - Pomnik w swojej wymowie jest uniwersalny, nie ma na nim elementów które można powiązać z epoką PRL. Jest ostatnim przedstawicielem nurtu brutalizmu w architekturze, który zachował się w Bydgoszczy.
- Jesteśmy przeciwni, by obiekt ten zniknął z przestrzeni miejskiej. Oczywiście jest przeszłością, ale my musimy się z przeszłością mierzyć, a nie ją niszczyć. Stan techniczny pomnika nie jest zły, ale istotna jest wola artysty, żyjącego przecież projektanta tego pomnika, który jest zdania, że ten obiekt powinien pozostać - twierdzi prof. Dariusz Markowski, przewodniczący Społecznej Rady ds. Estetyki.
To Cię może też zainteresować
Protestujący zyskali nieoczekiwane sojusznika w osobie Jana Mencwela z warszawskiego stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, który gościł w Bydgoszczy na promocji swojej książki.
- Tego typu obiekty są atrakcją turystyczną, wiele osób słyszało o tym pomniku, on jest zupełnie neutralny jeśli chodzi o wymowę, a jednocześnie charakterystyczny jeśli chodzi o formę. Więc pozbywanie się go jest oznaką ignorancji. Jeśli władze chcą pozbyć się betonu z tego miejsca, to nie z pomnika, a z placu wokół pomnika, gdzie jest masa zbędnego betonu - mówił autor książki "Betonoza. Jak się niszczy polskie miasta".
Wycieczki będą ogladać nasz pomnik
Łucja Umińska, reprezentująca środowisko bydgoskich przewodników stwierdziła, że coraz więcej osób interesuje się powojenną architekturą, a przewodnicy zaczynają ich oprowadzać po takich miejscach. - Brutalizm, brut, to powrót do surowej estetyki. Nie patrzmy czy nam się podoba, po prostu ten surowy pomnik jest fantastyczny, on przekazuje ideę, to ślad naszych czasów, tacy byliśmy i chcemy o tym pamiętać - mówiła.
- Mamy szczęście, ze tak ekspresyjny pomnik jest w naszym mieście, nie ma drugiego takiego w Polsce. Pięknem miasta jest jego różnorodność, ktoś zachwyci się modernizmem, ktoś kamienicami, a ktoś takim pomnikiem - twierdzi Jan Trojan, prowadzący w mediach społecznościowych fan page o pomniku.
Architekci z Bydgoszczy zaskoczeni decyzją o rozbiórce
Stanowisko w sprawie rozbiórki pomnika wyraził także bydgoski oddział Stowarzyszenia Architektów Polskich.
- (...)Środowiska związane z historią i architekturą Bydgoszczy zostały zaskoczone decyzją władz dotyczącą rozbiórki pomnika Tysiąclecia Państwa Polskiego na skwerze ppor. Leszka Białego. (...) Co więcej, Bydgoszcz szczyci się dzielnicą muzyczną, gdzie oprócz obiektów kubaturowych znajdujemy unikatową kolekcję rzeźb plenerowych umieszczonych w otoczeniu zieleni. Co prawda, tematyka pomnika nie jest ściśle muzyczna, niemniej ekspresyjna i strzelista forma jest udanym przykładem architektonicznych trendów lat 60-tych ubiegłego stulecia (...) - napisał Jacek Wiśniewski, prezes oddziału SARP w Bydgoszczy.
Architekci mają świadomość, że "stan techniczny pomnika jest w tej chwili niezadowalający, a miasto planuje na terenie skweru budowę zbiorników retencyjnych", ale zwraca się do prezydenta o podjęcie starań o zachowanie pomnika. Deklarują też, że podejmą się, we współpracy z miastem, organizacji konkursu na zagospodarowanie skweru im. ppor. Leszka Białego.
