Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spokoju diabeł boi się najbardziej

Redakcja
Dochodzi trzecia po południu. Jest szary, listopadowy dzień, środek tygodnia. Zwykłe osiedle dużego miasta. Potężne blokowisko, hałaśliwe, pełne ludzi, samochodów i świateł. Szatan? Opętanie? Egzorcyzmy? Trudno sobie w owej scenerii to wszystko wyobrazić.

Dochodzi trzecia po południu. Jest szary, listopadowy dzień, środek tygodnia. Zwykłe osiedle dużego miasta. Potężne blokowisko, hałaśliwe, pełne ludzi, samochodów i świateł. Szatan? Opętanie? Egzorcyzmy? Trudno sobie w owej scenerii to wszystko wyobrazić.

<!** Image 2 align=right alt="Image 138384" sub="W średniowieczu przedstawiano diabła jako wodzącą na pokuszenie rogatą bestię (po lewej obraz niemieckiego malarza Michaela Pachera). Szatan to duch prosty, upadły anioł, który przeciwstawił się woli Boga. W Nowym Testamencie pokonuje go Archanioł Michał, książę aniołów. W swoich modlitwach egzorcyści odwołują się do niego.">„Wyklinam cię i wypędzam starodawny nieprzyjacielu człowieka” - Rytuał rzymski egzorcyzmów i modlitw błagalnych.

Skwer, komisariat policji, budynek wyższej uczelni, rząd sklepów. Pośrodku tego wszystkiego szary budynek plebanii i dominujący nad okolicą kościół. Fragment z Ewangelii wg św. Łukasza, w którym Jezus wypędza z mężczyzny legion demonów i każe mu wejść w stado świń, trąci w tych okolicznościach myszką.

- Od dwóch tysięcy lat nic się nie zmieniło. Rzeczywistość demoniczna jest w dzisiejszym świecie na wyciągnięcie ręki - mówi twardo kapłan. Ksiądz Maciej Chmielewski jest wysoki, barczysty, głowa krótko wystrzyżona, głęboko osadzone oczy patrzą zza okularów. Jest jednym z dwóch diecezjalnych egzorcystów, mianowanych dekretem biskupim do tej szczególnej posługi, którą pełni od czterech lat. Nie prowadzi żadnej dokumentacji, szacuje jednak, że mógł mieć kontakt przez te lata z około 1500 osobami szukającymi duchowej pomocy. Nie będzie posługiwał się ich nazwiskami ani szczegółami mogącymi zdradzić ich tożsamość. Obowiązuje go taka sama tajemnica, jak ta dotycząca spowiedzi, za której złamanie grozi ekskomunika.

<!** reklama>- Zrobiłbym ogromną krzywdę, bo ci ludzie żyją tu i teraz, pośród nas.

<!** Image 3 align=left alt="Image 138384" sub="„Egzorcyzmy Emily Rose” to fabularny zapis prawdziwego opętania niemieckiej studentki Anneliese Michel, która zmarła w lipcu 1976 r. / Fot. Archiwum filmu">Przekleństwa demona

Ksiądz Maciej lubi żartować, lubi spotykać się z ludźmi, z uśmiechem zapewnia, że nie chce nikogo straszyć. Podkreśla, by nie robić wokół egzorcyzmów sensacji, bo „diabeł lubi być adorowany”. Zanim zaczniemy rozmawiać, ksiądz modli się o ochronę dla nas, by złe duchy nie miały dostępu ani do tego miejsca, ani do nas; by nie podglądały, nie podsłuchiwały i nie dręczyły nas ani naszych bliskich teraz i w przyszłości.

- W czasie jednego z ciężkich egzorcyzmów nad pewną młodą kobietą demon zamanifestował swoją obecność w mieszkaniu mojej mamy, oddalonym o ponad sto kilometrów. Słychać było męskie wulgarne głosy, jak w czasie jakiejś libacji - mówi egzorcysta.

<!** Image 4 align=right alt="Image 138384" sub="Sprawa Anneliese Michel skończyła się w sądzie. Dwaj egzorcyści oraz rodzice dziewczyny zostali skazani za zaniedbanie.">Sakramentalium egzorcyzmu uroczystego - jak nazywa to watykański dekret - ksiądz Maciej zawsze przeprowadza w kaplicy, znajdującej się w budynku plebanii, wybierając taki czas, by w innych pomieszczeniach nie było ludzi, a w kościele nabożeństw. Mówi, że tak, jak zostało to opisane w Piśmie Świętym, wypędzanie demona zawsze jest związane z nieludzkim wyciem, hałasem przewracanych przedmiotów i zjawiskami, które przerażają największych racjonalistów.

- To jest niewyobrażalny ryk. W mieszkaniach nie wolno tego robić. Świadkowie, którzy przypadkiem z tym się zetknęli, uciekają przerażeni - twierdzi ksiądz Maciej Chmielewski. Widział zjawiska, które przeczą zasadom fizyki i biologii. Ludzkie ciała lewitujące, pełzające jak wąż, obdarzone niewytłumaczalną siłą.

<!** Image 5 align=left alt="Image 138384" sub="Z zapisków egzorcysty: „Anneliese gryzie, wyje, szczególnie przy wodzie święconej. Powtarza: skończcie z tym gównem!”">Profesor Felicitas D. Goodman, religioznawczyni, antropolog kultury, autorka głośnej książki opisującej przypadek opętania niemieckiej studentki Annelisee Michel (na tej kanwie powstał scenariusz filmu „Egzorcyzmy Emily Rose”) po odsłuchaniu nagrań z egzorcyzmu napisała: „To, co słychać, jest tak przygniatające i tak sugestywne, że musiałam wyłączyć magnetofon, aby się uspokoić i zwalczyć mdłości, które z trudem opanowałam”.

Kilku mężczyzn do pomocy

Ksiądz Maciej do pomocy prosi zazwyczaj kilku mężczyzn z parafii, którzy trzymają osobę opętaną, by demon nie zrobił jej krzywdy i nie zdemolował pomieszczenia. Są to przeważnie lektorzy ze wspólnoty parafialnej, dojrzali wiekiem i duchem. Przed każdym egzorcyzmem muszą się wyspowiadać.

- Zawsze o to pytam i odsyłam, gdy warunek ten nie został spełniony. Raz jednak zdarzyło się, że jeden z mężczyzn nie był w stanie łaski uświęcającej. Sparaliżowało go, gdy usłyszał, jak ustami opętanego szatan wymienia jego grzechy, z których nie zdążył się wyspowiadać - opowiada egzorcysta, dodając jednak, że nie we wszystko, co usłyszy się od demona, należy wierzyć. Często prosi o pomoc modlitewną siostry z zakonów klauzurowych oddalonych o kilkaset kilometrów.

<!** Image 6 align=right alt="Image 138384" sub="Egzorcyzm jest obiektem szczególnego zainteresowania malarzy, pisarzy, filmowców. Księża egzorcyści powtarzają, że to nie obrzęd magiczny tylko uroczysta modlitwa. Dodają, że nie musi do niej dojść, jeśli człowiek żyje zgodnie z sakramentami. / Fot. Jupiter">Ręka w imieniu Pana Jezusa

- Egzorcyzm to nie jakieś hokus-pokus. Nie ma nic wspólnego z magią. To modlitwa Kościoła, której wysłuchuje Jezus Chrystus. Przy czym nie egzorcysta tu działa, lecz łaska boża, która ratuje ludzi. Ja tylko wyciągam rękę w imieniu Pana Jezusa - przekonuje kapłan.

Nigdy nie da się przewidzieć, jak długo będzie trwał egzorcyzm i ile razy trzeba go będzie powtórzyć. Raz kilkanaście minut, innym razem osiem godzin. Rzadko kiedy jeden egzorcyzm bywa skuteczny. Jak przyznaje w swoich książkach słynny ksiądz Gabriele Amorth z Watykanu, który przeprowadził ok. 70 tysięcy egzorcyzmów, tylko raz udało mu się wypędzić demona za pierwszym razem.

- Zazwyczaj trwa to bardzo długo. Nad jedną z osób modliłem się przez trzy lata, niemal co tydzień. Ale łaska boża jest niesamowita. Bywało, że modlitwa trwała wiele godzin, bez przerwy, bez wychodzenia z pomieszczenia, wśród zgiełku, przekleństw i wyzwisk demona, a ja nie czułem najmniejszego zmęczenia - wspomina ksiądz Maciej Chmielewski. - Zawsze trzeba zachować spokój. Diabeł tego spokoju boi się najbardziej - dodaje kapłan, otwierając fioletową, cienką książkę z Rytuałem rzymskim. Korzysta z niej podczas każdego egzorcyzmu. Jej karty prowadzą go przez wszystkie etapy sakramentalium. Są poplamione olejem egzorcyzmowanym i noszą ślady częstego kropienia wodą święconą.

<!** Image 7 align=left alt="Image 138390" sub="Szatan nie zniewala wszystkich. Tylko tych, którzy dadzą mu do siebie dostęp: np. przez praktyki okultystyczne">Jak podaje bogata literatura przedmiotu, prawdziwych opętań jest niewiele. Połowa przypadków, z którymi ludzie przychodzą do egzorcystów, powinna być rozwiązana w gabinecie psychiatrycznym lub wymaga pomocy psychologa. Pozostałe sprawy mogą mieć podłoże demoniczne, ale przeważnie manifestują się w postaci innej niż pełne opętanie. Wyzwolenie od nich może dać spowiedź, post i codzienna modlitwa, a niekiedy potrzebna jest modlitwa o uwolnienie z udziałem kapłana.

Sprawa dla egzorcysty

Najprostszą formą ingerencji diabolicznej w nasze życie, o której mówi Kościół, jest wystawianie nas na pokusę czynienia zła. Dalej możemy mieć także do czynienia z dręczeniem diabelskim, obsesją lub nawiedzeniem miejsca. Opętanie klasyczne, które znamy głównie z filmów, czyli wejście demona w człowieka i przejęcie kontroli nad jego ciałem, jest na końcu arsenału diabelskiej ingerencji.

<!** Image 8 align=right alt="Image 138390" sub="Nawet „niewinne” stawianie kart czy wywoływanie duchów może skutkować demonicznym dręczeniem">- Nie wszystkie stany, z którymi mamy do czynienia, są opętaniem. Nie za całym złem stoi diabeł. Wiele osób tego nie rozumie. Przychodzą do mnie ze zwykłymi życiowymi problemami, które ściągnęły na siebie z własnej winy, tracąc radość i sens życia. Wszystko jednak zwalają na złego ducha. To trzeba delikatnie rozeznać. Dlatego najpierw przeprowadzam wywiad i proszę o pomoc psychologa lub psychiatrę - podkreśla ksiądz Maciej.

Nie ma dnia, by nie czekał na niego ktoś „ze sprawą do egzorcysty”. Jedni skarżą się na problemy rodzinne, inni słyszą głosy namawiające do samobójstwa. Ktoś twierdzi, że jest dręczony chorobą albo widzi w mieszkaniu ciemne postacie bez twarzy, ktoś inny słyszy krzyki lub odgłosy kroków. Bywa też, że problemem są dziwne zapachy: gnijących liści, rozkładającego się ciała, odchodów. I wszystko to nie dzieje się w odludnych miejscach, starych domach. Sceneria nie przypomina tej z horrorów. To zwykłe blokowisko w sercu dużego miasta.

Praktyki studentów z Afryki

Jakiś czas temu zgłosili się właściciele mieszkania, w którym dochodziło do niepokojących zjawisk. Po przeprowadzeniu rozmów z sąsiadami wyszło na jaw, że wcześniej lokum to wynajmowali studenci z Afryki. Niewykluczone, że praktykowano w nim voodoo lub inne odmiany szamanizmu. Po przeprowadzeniu egzorcyzmów anomalia ustały.

- Diabłu nie chodzi o to, żeby nas nastraszyć i też nie o to, by wszystkich opętać. Jego celem jest doprowadzenie nas do potępienia. Najlepiej w cichy i niezauważalny sposób - mówi kapłan. - Ludzie chodzą do wróżek, stawiają sobie tarota, jeżdżą do różnych uzdrowicieli. Nie spowiadają się z tego, bo nie widzą w tym nic złego. I właśnie o to mu chodzi, by trzymać nas w niewiedzy.

<!** Image 9 align=right alt="Image 138390" sub="Ks. Maciej Chmielewski, egzorcysta / Fot. Piotr Schutta">Warto wiedzieć

Zaczyna się od cichej modlitwy kapłana

Ksiądz Maciej Chmielewski ma 38 lat i pochodzi z Gniezna. Jest wikarym jednej z bydgoskich parafii i jednym z dwóch egzorcystów diecezji bydgoskiej. Pełni tę posługę od 4 lat.

Egzorcyzm nie jest sakramentem lecz sakramentalium i składa się z wielu modlitw oraz formuł. Szczegółowo opisuje to dokument Kościoła pn. Rytuał rzymski, uzupełniony specjalnym dekretem, mówiącym kto może być egzorcystą, jak powinien się zachowywać itp. Zaleca się, m.in., by egzorcysta był powściągliwy w słowach. Nie ma się wdawać w dyskusję z demonem. Powinien jednak zapytać o jego imię, drogę dojścia do osoby opętanej i o to, co go przy niej trzyma.

Egzorcyzm zaczyna się od cichej modlitwy kapłana, w której ten prosi o łaskę i ochronę dla siebie. Po tym następuje Litania do wszystkich świętych i wiele modlitw używanych na co dzień w Kościele, m.in., psalmy, czytanie ewangelii i wyznanie wiary. Na koniec następuje formuła rozkazująca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!