<!** Image 3 align=none alt="Image 214740" sub="Zdaniem Grzegorza Gruszki, nowym szefem ProNatury ma zostać Konrad Mikołajski, były prezes Zachemu [Fot.: Tadeusz Pawłowski/archiwum]">
Wczoraj ekolodzy zapowiedzieli wystąpienie do ministra rozwoju regionalnego oraz Komisji Europejskiej w sprawie bydgoskiej spalarni odpadów. W ProNaturze podobno szykuje się zmiana zarządu.
Podczas wczorajszej konferencji prasowej Bydgoskie Forum Ekologiczne po raz kolejny skrytykowało budowę spalarni odpadów na terenie Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. <!** reklama>
- Trzeba jeszcze raz podkreślić, że w tej chwili w Bydgoszczy nie ma problemu śmieci - mówi Marek Zientak, szef BFM. - Na wysypisku składuje się już zaledwie 10 procent śmieci w stosunku do ich ilości w 2008 roku, reszta jest zagospodarowana. Według założeń, do spalarni Bydgoszcz ma dostarczać 69 tys. ton śmieci rocznie, Toruń 60 tys. ton. Skąd wziąć resztę do wielkości 180 tys. ton?
Ekolodzy podkreślali wczoraj, że nie istnieją jeszcze żadne porozumienia Bydgoszczy z okolicznymi gminami, które dawałyby gwarancje, że gminne odpady trafiałyby do naszej spalarni.
- Cieszymy się, że prezydent Rafał Bruski zdecydował o przygotowaniu drugiego raportu środowiskowego - stwierdził Marek Zientak. Przypomnijmy, że to dokument, który określa wpływ spalarni na otoczenie. Jego przygotowanie może zająć kilka miesięcy i o tyle opóźni się wydanie pozwolenia na budowę.
Marek Zientak zapowiedział wczoraj wystąpienie do ministra rozwoju regionalnego, decydującego o przyznaniu unijnych dotacji, o wstrzymanie inwestycji jako nieopłacalnej. - Na to samo w lipcu specjalnym pismem zwrócimy uwagę Komisji Europejskiej - stwierdził prezes BFM.
Obecny podczas konferencji Grzegorz Gruszka, były poseł SLD, piętnował Rafała Bruskiego za to, że nie ma zamiaru wycofać się z budowy spalarni.
- Przez ostatnie tygodnie nikt nie potrafił pokazać nam harmonogramu budowy tej spalarni - mówi. - Nie wiemy, kiedy będzie gotowy raport, kiedy pozwolenie na budowę... Zapewnianie społeczeństwa o tym, że inwestycję uda się skończyć do 2015 roku, kiedy jeszcze nie wbito łopaty, to mrzonki.
Grzegorz Gruszka nie wyklucza złożenia do prokuratury doniesienia na prezydenta Bydgoszczy o „zaniechanie obowiązków”.
Wczoraj były poseł poinformował także, iż według jego wiedzy, niebawem ma się zmienić prezes spółki ProNatura, która prowadzi budowę spalarni. Ma nim zostać Konrad Mikołajski, były prezes zarządu Zakładów Chemicznych Zachem, obecnie członek zarządu KPEC, działacz PO. Wiceprezesem ma zostać Mariusz Sosnowski, były dyrektor techniczny Zachemu.
Zmiana miałaby nastąpić już 1 lipca, ale to wątpliwe, bo jak się dowiedzieliśmy, termin posiedzenia rady nadzorczej ProNatury nie został jeszcze ustalony.
Marta Stachowiak, rzeczniczka Rafała Bruskiego, ucina krótko: - Oceny zarządu spółki dokonuje rada nadzorcza, która ma pełną kompetencję do podejmowania decyzji personalnych. (wom)
