Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Solidarność chce, by sklepy były w niedzielę zamknięte. Posłowie zajmą się zakazem

AiP/Leszek Rudziński
123rf
Solidarność złożyła wczoraj na ręce marszałka ponad 350 tys. podpisów pod projektem ustawy, a jest ich dużo więcej.

Złożyliśmy dzisiaj nasze 500 plus dla pracowników handlu - mówił po spotkaniu z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim Alfred Bujara, przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność”. Wyjaśnił, że pod ustawą udało się zebrać ponad 500 tys. podpisów.

Największe kontrowersje wśród opozycji i zastrzeżenia ekspertów budzi zapis, że za nieprzestrzeganie zakazu można na dwa lata trafić do więzienia.

Bujara zapewnił jednak, że projekt mimo to ma poparcie społeczne. - Polacy chętnie się podpisywali pod tą ustawą. Pracownicy handlu są przeciążeni pracą i nie chcą nawet dodatku za pracę w niedzielę - mówił.

Wyjawił, że marszałek zapewnił go, że projekt będzie rozpatrywany na posiedzeniu Sejmu już na początku października.

- Dzisiaj mamy dobrą koniunkturę polityczną, gospodarczą i ekonomiczną do wprowadzenia tej ustawy - stwierdził związkowiec. Bujara wyjaśnił, że obecnie jest 20-procentowy niedobór pracowników handlu, więc nie należy się obawiać zwolnień.

- Osiem lat kryzysu spowodowało zaniżenie kosztów osobowych przez pracodawców. Dzisiaj jeden pracownik pracuje za trzech. Jest minimalna obsada na kasach.

Pracodawcy posiłkują się pracownikami z Ukrainy. To małe bezrobocie stwarza dobre warunki do wprowadzania naszej ustawy - tłumaczył. Dodał, że Solidarność przewiduje, że po wejściu w życie ustawy „wzrost obrotów”, tylko artykułów spożywczych i napojów bezalkoholowych, będzie wyższy o pięć procent, bo ludzie będą kupowali na zapas.

Przeciwna zakazowi handlu jest natomiast Nowoczesna Ryszarda Petru, czemu dała wyraz na piątkowej konferencji prasowej. Partia zapewniała, że przyjęcie proponowanej ustawy spowoduje wzrost cen podstawowych artykułów spożywczych w dużych sieciach handlowych, co nie będzie oznaczało, że klienci zaczną kupować w małych sklepach.

Ponadto wskazała, że zdaniem ekspertów nawet 100 tys. ludzi może stracić pracę i często będą to najmniejsi przedsiębiorcy. - To nie jest tak, że podatek czy zakaz może nie mieć reperkusji. Ograniczenia albo dodatkowe opłaty przerzucają się zawsze na klienta albo na miejsca pracy - mówił AIP Ryszard Petru.

Nowoczesna podnosi także, że za złamanie zakazu handlu grozi kara więzienia podobna jak za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu czy pedofilię. - PiS chce karać Polaków za pracę, to absurd. Kara jest niewspółmierna do przewinienia. Jak można zrównywać pedofilię do handlu w niedzielę. To jest wbrew polskiej przedsiębiorczości i wbrew polskim interesom - powiedział na konferencji Petru.

Według nowej ustawy zakaz handlu w niedzielę ma obowiązywać od godziny 6 rano i trwać do godz. 6 w poniedziałek. Natomiast w Wigilię i Wielką Sobotę zakupy zrobimy do godz. 14. Zakazana będzie również praca w magazynach czy centrach logistycznych.

Z zakazu mają być wyłączone m.in. stacje benzynowe, kwiaciarnie, piekarnie i apteki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!