https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śnieg stopniał, śmieci nie

Katarzyna Oleksy
Do piątku znikną wszystkie ślady po hałdach śniegu składowanych zimą. Okazało się, że tworzył je nie tylko zbity puch. - Ludzie i instytucje urządzili sobie tam śmietniki - stwierdzają urzędnicy.

Do piątku znikną wszystkie ślady po hałdach śniegu składowanych zimą. Okazało się, że tworzył je nie tylko zbity puch. - Ludzie i instytucje urządzili sobie tam śmietniki - stwierdzają urzędnicy.

<!** Image 2 align=right alt="Image 149572" sub="Mieszkańcy obawiali się bałaganu, który zostanie po hałdach. Ekipy sprzątające postarały się jednak, by po zimowym brudzie (przy ulicy Kossaka i na zdjęciu poniżej przy Brzozowej) nie było śladu Fot. Dariusz Bloch">Mimo że kalendarzowa zima dawno za nami, do niedawna w kilkunastu miejscach miasta widniały jeszcze jej ślady w postaci sczerniałych wałów ubitego śniegu. Początkowo, gdy góry białego jeszcze, zbitego puchu z całego miasta zwieziono w wyznaczone przez ratusz miejsca, okoliczni mieszkańcy poczuli trwogę. - Przecież to wszystko będzie się topić! Ci, którzy mają piwnice, już tworzą wokół nich barykady - mówili. - Nie wiadomo zresztą, co nam tu pod okna zwożą, przecież to zmarznięte śmieci z całego miasta! - grzmieli. Czas pokazał, że częściowo mieli rację. Co prawda woda pośniegowa nie zalała okolicy - puch nie topił się bowiem gwałtownie. Jednak po miesiącach, gdy jasne ścianki śnieżnych wałów zrobiły się czarne i całość nie wyglądała estetycznie, bydgoszczanie z okolicy poczuli złość. - Miejmy nadzieję, że ktoś nam ten bałagan posprząta - mówili mieszkańcy Jachcic. Ich obawy co do zawartości gór sprawdziły się w stu procentach...

<!** reklama>- Sukcesywnie sprzątamy całość, do 14 maja wszystkie prace powinny być zakończone. Czas trwania prac porządkowych zależy od wielu czynników. Jedne hałdy były bardziej rozległe, inne mniej. Wszystko zależy też od podłoża, na jakim się składowany śnieg znalazł. Jeśli na podmokłym, dłużej trzeba było czekać, by zrobić całkowity porządek - wyjaśnia Zbigniew Pałka, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Bydgoszczy.

<!** Image 3 align=right alt="Image 149572" sub="Fot. Dariusz Bloch">Gdy śnieg stopniał, należało wysprzątać pozostałe po nim śmieci. I tu zaczęły się schody. - Myśleliśmy, że prace zakończą się wcześniej. Okazało się, że niektórzy hałdy uznali za śmietniki - stwierdza dyrektor Pałka. Jak się okazuje, bez skrupułów zrobiły u siebie porządek nie tylko osoby prywatne, ale i instytucje. Wszystko to stwierdzono na podstawie ilości śmieci oraz ich rodzaju. Pracownicy przywracający terenowi dawny blask liczyli na to, że wystarczą grabie i kilka worków, by całość doprowadzić do ładu. Okazało się, że konieczne było użycie koparek i ciężkiego sprzętu. - Dosłownie jak na budowie - mówią.

- Miejmy nadzieję, że ta trawa jakoś to zniesie - mówi pracownik sklepu z częściami samochodowymi przy ul. Brzozowej, patrząc na miejsce po składowisku śniegu

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski