Kiedy po II wojnie światowej do Bydgoszczy wprowadzano wielki przemysł i wznoszono bądź rozbudowywano kolejne zakłady, nikt nie zdawał sobie nawet sprawy, w jakim stopniu będą one zanieczyszczać środowisko. Liczyła się przede wszystkim praca dla mas i zwiększanie produkcji przemysłu. Zresztą w tamtym czasie mało kto miał świadomość o trującym wpływie na mieszkańców np. pyłów wydzielanych do atmosfery.
Powietrze w Bydgoszczy. 6 razy więcej od normy
Pierwsze wyniki badań opublikowane w połowie lat sześć-dziesiątych były szokujące. Przyjmowano je raczej z niedowierzaniem i lekceważeniem. Kolejne, już dokładniejsze, z 1972 roku, spowodowały powolny przełom w świadomości i mieszkańców, i decydentów. Badania przeprowadzał wówczas bydgoski sanepid. Ustalił on, że przy normie wynoszącej 250 ton na km kw. powierzchni rocznie w niektórych częściach miasta była ona przekraczana sześciokrotnie! Terenem najbardziej zapylonym (ponad 1600 ton) były wówczas okolice Dworca Głównego PKP oraz teren Jachcic. Głównym źródłem emisji pyłu były EC-I oraz ZNTK.
Stan powietrza w Bydgoszczy
Przekroczenie dopuszczalnych norm zanotowano na terenie całego śródmieścia, a wysokie wartości miały także Kapuściska (szczególnie w pobliżu Zachemu), Okole i Bocianowo. „Pracowały” na to nie tylko zakłady przemysłowe, ale i lokalne kotłownie. Te wartości dotyczyły jedynie pyłu. Przekroczone normy zawartości dwutlenku siarki w powietrzu zanotowano z kolei praktycznie w całym mieście.
To kiepski opał jest główną przyczyną smogu
Fatalna inwersja
Badania ujawniły fatalną sytuację, ale nie było możliwości przeciwdziałania. Kiedy zagrożone było wykonanie planu produkcyjnego, czystość środowiska przestawała mieć znaczenie.
Swoje dokładały także błędy w zabudowie miasta, kiedy to stawiano bloki w sposób hamujący naturalny ruch powietrza. Nie pomagała inwersja termiczna polegająca na tym, że nad miasto położone w kotlinie napływają masy zimnego powietrza „przyduszające” spaliny i pyły do ziemi. Od tamtego czasu zrobiono wiele, ale wciąż do choćby dobrego stanu jest daleko...
Zobacz również:
Tak zmieniło się miejsce po bydgoskiej Kaskadzie [zdjęcia]
Polub "Express" na Facebooku
