Zobacz wideo: Drogowcy w Bydgoszczy przygotowują się do zimy
„Prognozowana jest zła jakość powietrza w zakresie pyłu zawieszonego. Zrezygnuj z aktywności na zewnątrz!” - takie ostrzeżenie popłynęło 26 grudnia z Regionalnego Centrum Bezpieczeństwa dla mieszkańców Nakła nad Notecią, a 27 grudnia ponownie dla Nakła, a także dla Bydgoszczy i Grudziądza.
Komunikaty dotyczyły tzw. poziomu informowania, co oznacza średniodobowe stężenie pyłu zawieszonego PM10 powyżej 100 µg na każdy metr sześcienny. W Nakle było 109,8 i 126,3 mikrogramów, w Bydgoszczy na placu Poznańskim 133,3, w Grudziądzu 114,5. 27 grudnia takie samo zjawisko obserwowano także w górskich miejscowościach – Szczawnicy i Zakopanem.
Kumulacja czynników
- Tak się stało dlatego, że ostatnie noce były bardzo mroźne i nastąpiła duża emisja zanieczyszczeń z domowych pieców. Jednocześnie nie było wiatru, a w powietrzu utrzymywało się lekkie zamglenie. To czynniki sprzyjające powstawaniu smogu, a ten utrzymywał się nisko nad ziemią z powodu wysokiego ciśnienia, które przytrzymywało powietrze niczym poduszka – wyjaśnia mgr inż. Jacek Goszczyński z Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, naczelnik Regionalnego Wydziału Monitoringu w Bydgoszczy. - Na szczęście prognoza na następne dni jest już korzystniejsza dla naszego środowiska i zdrowia – ociepli się i zwiększy prędkość wiatru.
Jacek Goszczyński zaznacza, że ostrzeżenie RCB jest ogólne, ale w praktyce dotyczy centrów miast, zwartej zabudowy, gdzie wiele domów nadal ogrzewanych jest starymi piecami, a także głównych ciągów komunikacyjnych, bowiem smog jest także wynikiem spalania benzyny, oleju napędowego i autogazu.
Jeśli biegasz, to w maseczce
- Jeśli wydano zalecenie, aby ograniczyć aktywność na zewnątrz, a ludzie i tak biegają wzdłuż ruchliwych dróg, to nie mam wątpliwości, że robią sobie krzywdę. Bo niestety pyły zawieszone, w tym benzo(a)piren są czynnikami kancerogennymi – wyjaśnia naczelnik. - Jeśli już decydują się na taki krok, powinni przynajmniej biegać w maseczkach, choćby tych używanych w pandemii Covid-19.
Benzo(a)piren należy do węglowodorów aromatycznych, które są wynikiem niepełnego spalania substancji organicznych w temperaturach od 300 do 600 stopni Celsjusza.
Czystość powietrza poprawia się
Zanieczyszczenie powietrza wraca cyklicznie o tej porze roku, ale generalnie zjawisko zmniejsza się każdego roku. Monitoring powietrza w naszym regionie odbywa się nieprzerwanie od roku 1993. Wtedy właśnie uruchomiono trzy stacje: w Bydgoszczy, Toruniu i Włocławku.
To też może Cię zainteresować
W Nakle, które wciąż pojawia się w raportach o nadmiernym zanieczyszczeniu, notuje się jednak coraz mniejsze stężenia zanieczyszczeń, w tym zwłaszcza benzo(a)pirenu. A przypomnijmy, że to 18-tysięczne miasto znalazło się na liście Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) 50 najbardziej zanieczyszczonych w Unii Europejskiej, na 23. miejscu.
Kominy kopcą najbardziej
W Kujawsko-Pomorskiem największy problem mamy z tzw. niską emisją, czyli tą z domowych kominów. W zależności od miasta i warunków atmosferycznych jest to od 60 do 80 proc. całości zanieczyszczeń. Na drugim miejscu są zanieczyszczenia komunikacyjne – od 20 do 24 proc., a na trzecim przemysłowe i pochodzące z elektrociepłowni – 10 do 12 proc. Bilans nie daje 100 procent, bowiem wartości te wahają się.
To też może Cię zainteresować
- Konkluzja jest jednoznaczna – największe zagrożenie niesie spalanie paliw kopalnych, zwłaszcza węgla. Ale nie myślmy sobie, że palenie w kominku drewnem, które wydaje się przyjazne, pachnące, szkodliwe nie jest. Jest, bo ono także emituje pyły zawieszone w tym benzo(a)piren – kończy Jacek Goszczyński.
