https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelnie potrącił pochodzącego z Włocławka 33-letniego Adama. Grozi mu dożywocie

Agata Kozicka
Poważniejsze zarzuty dla Krystiana O., który śmiertelnie potrącił pochodzącego z Włocławka 33-letniego Adama. Grozi mu dożywocie
Poważniejsze zarzuty dla Krystiana O., który śmiertelnie potrącił pochodzącego z Włocławka 33-letniego Adama. Grozi mu dożywocie Krystian Dobuszynski
Nawet dożywocie grozi Krystianowi O., sprawcy śmiertelnego wypadku w Warszawie, w którym zginął pieszy - 33-letni Adam pochodzący z Włocławka. Prokuratura zmienia zarzuty, po tym, jak ustalono, że w aucie sprawcy zmieniono układ hamulcowy, kierowniczy, zawieszenia i usunięto czujnik ABS.

Przypomnijmy to tragiczne zdarzenie sprzed kilku miesięcy. Była niedziela, piękna pogoda, 20 października ubiegłego roku. Na przejściu dla pieszych na ul. Sokratesa w Warszawie (Bielany) zginął pochodzący z Włocławka 33-letni Adam. Zabiło go uderzenie rozpędzonego BMW kierowanego przez 31-letniego Krystiana O.

33-latek zginął, ale, jak relacjonowali świadkowie, tuż przed zderzeniem miał wypchnąć wózek ze swoim dzieckiem i żonę sprzed maski samochodu. Tym dwojgu nic się nie stało.

Ofiarę odrzuciło na 15 metrów

Pomarańczowe BMW jechało ulicą Sokratesa w kierunku Bemowa z ogromna prędkością. Po uderzeniu w pana Adama samochód się obrócił i zatrzymał odwrotnie do kierunku jazdy około 30 metrów za przejściem. Ofiarę odrzuciło 15 metrów za przejście, gdzie długo reanimowano.

W sobotę na cmentarzu komunalnym we Włocławku odbył się pogrzeb tragicznie zmarłego Adama. O wypadku do którego doszło w Warszawie głośno jest w całej Polsce.W śmiertelnym wypadku (w minioną niedzielę) na przejściu dla pieszych na ul. Sokratesa w Warszawie (Bielany) zginął 33-letni Adam pochodzący z Włocławka. Rozpędzony, 31-letni kierowca BMW zabił włocławianina, który tuż przed zderzeniem wypchnął swoje dziecko w wózku i żonę sprzed maski samochodu.W sobotę uroczystości pogrzebowe Adama rozpoczęły się o godz. 11 Mszą Świętą w Bazylice katedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a w południe ostatnie pożegnanie odbyło się na Cmentarzu Komunalnym.

Pogrzeb śmiertelnie potrąconego 33-letniego Adama z Włocławk...

Jak szacowano krótko po zdarzeniu, w miejscu, gdzie dopuszczalna jest prędkość 50 km na godz., kierowca BMW jechał z prędkością ok. 130 km na godz.

Sprawa stała się głośna na całą Polskę. Sprawca nie był pijany, ani pod wpływem narkotyków. Twierdził, że oślepiło go słońce.

Zarzut zabójstwa dla Krystiana O.

Najpierw usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Ale to się zmieniło i prokuratura wytoczyła cięższe działa. Krystian O. usłyszał zarzut zabójstwa w zamiarze ewentualnym. Co to znaczy?

Zamiar ewentualny to taki, gdy "sprawca przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i godzi się na to" - za Wikipedią.

Warszawa, Bielany: Wypadek na Sokratesa. Protest przeciwko z...

W tym konkretnym przypadku chodzi o modyfikacje auta, którym jechał. jak wynika z badań technicznych pojazdu, jego stan nie pozwalał na to, by dopuścić go do ruchu. Dlaczego? Bo został przystosowany do ruchu prawostronnego - takiego, jaki mamy w Polsce - mimo że producent takich zmian nie przewidywał. Zmieniony był m.in. układ hamulcowy, usunięto czujnik ABS. Inny niż w oryginalnym modelu był już układ zawieszenia, a nawet - układ kierowniczy.

Co to oznacza? Zdaniem prokuratury trzeba zakładać, że kierujący takim autem i z prędkością 136 km na godz., bo tyle zdaniem biegłych pędził Krystian O., musiał przewidzieć, że może zabić człowieka, a jednocześnie godził się z taka ewentualnością.

Sprawca zabójstwa może iść do więzienia na całe życie

Co zmiana zarzutu oznacza w praktyce? To, że teraz, jeśli sąd uzna go winnym, zamiast do 8 lat więzienia, grozi mu nawet dożywocie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Tego psychopate zamknac i nigdy juz go nie wypuscic.Polska to jeszcze barbarzynski kraj, jak wielu ludzi ginie na oznakowanych przejsciach dla pieszych. Te bzdury ktore opowiada, ze jadac 136 km/h w miescie oslepilo go slonce i dlatego "tak oslepiony sloncem" jechal dalej 136 km/h, dopuszczalna predkosc 50 km/h. Prokuratura, tak trzymac!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski