Trzy osoby zginęły podczas robót w wojskowej jednostce systemu obrony kraju
w podbydgoskim Osówcu. Na miejscu są cywilni i wojskowi prokuratorzy.
<!** Image 3 align=none alt="Image 192412" sub="[Fot.: Tomasz Czachorowski]">W podbydgoskim Osówcu znajduje się tajna jednostka obrony powietrznej
kraju.
- Na zlecenie MON przeprowadzano tam prace przy instalacji wodno-
kanalizacyjnej - mówi "Expressowi" ppłk Artur Goławski, rzecznik Sił
Powietrznych - Prace przeprowadzano na zlecenie Rejonowego Zarządu
Infrastruktury w Bydgoszczy.
<!** reklama>Jak mówi Goławski, dwaj robotnicy z cywilnej firmy nagle zasłabli znajdując
się w dość głębokim wykopie. Na pomoc ruszyli wartownicy. - Dwóch pracowników
firmy zewnętrznej zmarło na miejscu, podoficer, który ich ratował, zmarł po
przewiezieniu do Szpitala Miejskiego w Bydgoszczy - mówi rzeczni Sił
Powietrznych.
- Na miejscu pojawił się prokurator z Nakła, ustalono, że śledztwo przejmie
wojskowa prokuratura garnizonowa - mówi Jan Bednarek, rzecznik Prokuratury
Okręgowej w Bydgoszczy.
- Rodzina zmarłego żołnierza jest pod opieką psychologiczną - mówi
Goławski.
Jednostka w Osówcu jest ważnym elementem łańcucha obrony powietrznej kraju.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że że na miejscu przechowywana jest jedynie
broń osobista żołnierzy. Nieoficjalnie śledczy nie wykluczają natrafienia i uszkodzenia przez robotników zbiornika z drugowojenną bronią chemiczną.
Zobacz galerię: Śmierć w tajnej jednostce w Osówcu