https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słupy tylko dla wybranych

Maria Warda
- Każdy komitet wyborczy dostanie na naszych miejscach ogłoszeniowych powierzchnię wielkości kartki A-4 - informuje Mirosław Gatka, sekretarz Urzędu Miejskiego w Żninie.

- Każdy komitet wyborczy dostanie na naszych miejscach ogłoszeniowych powierzchnię wielkości kartki A-4 - informuje Mirosław Gatka, sekretarz Urzędu Miejskiego w Żninie.

<!** Image 2 alt="Image 160339" sub="Franciszek Swakowski był zdumiony, kiedy młody chłopak zabronił mu przykleić plakat na słupie w Łabiszynie.
Fot. Maria Warda">To wyjście zatwierdzone Uchwałą Rady Miejskiej w Żninie ma zapobiec konfliktom, jakie pojawiają się podczas każdych wyborów i to nie tylko samorządowych. - Podczas ostatnich wyborów do Sejmu RP, jeden z kandydatów zaklejał swoimi podobiznami słupy od góry do dołu - mówi Katarzyna Kwiatkowska, która pracowała jako wolontariuszka na rzecz jednego z komitetów. - Ten kandydat zaklejał nawet swoich partyjnych kolegów.

- To było bardzo denerwujące, bo człowiek chciał się coś dowiedzieć o innych kandydatach, a tu słup zaklejony na niebiesko - przyznaje Mateusz Woźniak, mieszkaniec powiatu żnińskiego. - Mam nadzieję, że w tym roku do takich sytuacji nie dojdzie.

<!** reklama>- Na dwóch słupach ogłoszeniowych w Żninie przy ul. Klemensa Janickiego i PKO na Żytniej oraz w Podgórzynie i Gorzycach wskazaliśmy każdemu komitetowi miejsce bezpłatne na umieszczanie plakatów komitetów wyborczych - informuje Mirosław Gatka, sekretarz Urzędu Miejskiego w Żninie. - To będą malutkie miejsca, wielkości kartki A-4, bo jest 7 komitetów. Każdy dostanie jedno miejsce dla kandydata na radnego miejskiego, powiatowego i do sejmiku. Pozostałymi słupami zarządza Żniński Dom Kultury i tam należy wykupić miejsce.

Zważywszy, że w gminie Żnin o mandat radnego ubiega się 279 kandydatów, nie mają oni co marzyć o „powieszeniu się na słupie”. Nie wystarczy dla nich witryn sklepowych, ani płotów. - Najlepszym sposobem reklamowania się będzie metoda „na pielgrzyma” - śmieje się Marek Rozpenda, lider PiS-u.

<!** Image 3 alt="Image 160339" sub="Z kolei w pasmanterii Barbary Nowickiej i Małgorzaty Bąk zawsze chętnie wieszano plakaty różnych opcji Fot. Maria Warda">„Pielgrzymi” bez względu na opcję polityczną mogli liczyć na życzliwość kupców. - Wieszałam zawsze plakaty, bo uważam, że obywatele mają prawo wiedzieć, kto kandyduje - mówi Małgorzata Bąk, która wspólnie z Barbarą Nowicką prowadzi pasmanterię przy ulicy 700-lecia.

Niemiło wybory prezydenckie wspomina Franciszek Swakowski, z gminy Łabiszyn, który w lipcu br., chciał powiesić wizerunek Jarosława Kaczyńskiego. - Słup był oklejony jakimiś nieaktualnymi informacjami - mówi Franciszek Swakowski. - Zaczepił mnie młody człowiek, który w sposób agresywny zabronił mi wieszać plakatu. Straszył policją, egzaminował czy mam pozwolenie z gminy. To było bardzo przykre. Gdyby nie to, że bardzo się spieszyłem na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim, który przyjechał do Nakła, sam zawołałbym policję. Później usiłowałem dowiedzieć się od urzędników, czy muszę mieć pozwolenie na powieszenie plakatu. Nie wiedzieli. Ostatecznie burmistrz poinformował mnie, że w Łabiszynie każdy może bezpłatnie i bez opowiadania się powiesić plakat. - To prawda, na naszych słupach i tablicach każdy może powiesić plakat bez niczyjej zgody - informuje Jacek Idzi Kaczmarek, burmistrz Łabiszyna. - Może nawet nakleić na wiatach przystanków autobusowych. Mam tylko prośbę, aby przyklejać je taśmą, aby nie uszkodzić emulsji. Należy też zachować umiar, aby nie zaklejać innych, bo plakat jest własnością komitetu wyborczego.

Osoby, które chcą powiesić swoje podobizny na słupach należących do Urzędu Miasta w Barcinie, muszą wykupić miejsce w Miejskim Domu Kultury.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski