Przypomnijmy, że pisaliśmy o facebookowej aktywności bydgoskiego radnego i nauczyciela Krystiana Frelichowskiego, który dzień przed tym, jak „Gazeta Polska” miała wprowadzić do sprzedaży numer, wzbogacony o naklejkę z napisem „Strefa wolna od LGBT”, na swoim Facebooku zachęcał do jej kupowania i przy okazji bojkotowania Empiku [sieć odmówiła sprzedaży gazety z homofobiczną nalepką - przyp. red.].
Komentując swój post radny Frelichowski nazywał środowisko LGBT dewiantami, przekonywał, że to nie ludzie, tylko ideologia podobna do nazizmu, a w rozmowie z nami stwierdził, że homoseksualizm się leczy.
Wójt gminy Zławieś Wielka, w której Krystian Frelichowski uczy, zapowiedział, że podejmie kroki, bo obawia się, „jaki wpływ na światopogląd młodych ludzi może mieć pan Frelichowski jako nauczyciel, a jednocześnie tak skrajny w poglądach polityk”.
W poniedziałek (29 lipca) bydgoscy Młodzi Demokraci zorganizowali konferencję prasową w tym temacie. - Wszyscy wiemy, że pan Frelichowski słynie ze swoich bardzo prawicowych poglądów - mówi Paweł Stachowicz, lider młodzieżówki. - Oczywiście ma do tego prawo. Sprzeciwiamy się jednak temu, że osoba funkcyjna, czyli bydgoski radny, a co gorsza nauczyciel, otwarcie wyraża nienawiść do części polskiego społeczeństwa, jaką są osoby LGBT.
Zobacz także: Bydgoski radny i nauczyciel: „LGBT to terror”. Reaguje gmina, w której uczy
Młodych ludzi najbardziej bulwersuje jednak fakt, że na wypowiedzi radnego nie reaguje żaden z jego partyjnych kolegów.
- Ta bierność jest problemem, wygląda to na marginalizowanie tematu - dodaje Stachowicz.
- Radny nie tylko uważa środowisko LGBT za dewiantów, ale poleca też pseudonaukową książkę autorstwa niejakiego Richarda Cohena, który uważa, że homoseksualizm można leczyć za pomocą przetrzymywania i bioenergetyki - mówi z kolei Hubert Szymanowski z Młodych Demokratów. - Powiem tylko, że od tego człowieka, po upublicznieniu jego rewelacji, odwróciły się zarówno organizacje naukowe, jak i religijne.
- Zastanawiam się, co by było, gdyby wśród uczniów pana Frelichowskiego znalazły się osoby homoseksualne lub biseksualne - komentuje Aleksander Ławniczak z młodzieżówki. - Zostałyby wyzwane przez niego od dewiantów i nazistów? A może pan radny skierowałby je na leczenie? - pyta.
Młodzi ludzie przygotowali dla posła PiS Tomasza Latosa oświadczenie, mówiące o tym, że kategorycznie odcina się od słów Krystiana Frelichowskiego. Chcieli je złożyć w biurze bydgoskiego posła, jednak to, mimo że wg informacji na tabliczce powinno być czynne do godz. 14, o 13.40 było już zamknięte. Pismo zostawili więc w sekretariacie obok.
- Jeśli pan poseł je podpisze, tym samym odetnie się od kontrowersyjnych wypowiedzi swojego partyjnego kolegi - mówi Stachowicz. - Jeśli nie, to da nam wyraźny sygnał, że w partii panuje ciche przyzwolenie na tego typu akty nienawiści.
Młodzi Demokraci będą zawiedzeni - w rozmowie z nami poseł Latos stwierdził, że „nie będzie prowadził debaty z młodzieżówką”. - Ja mam swoje poglądy, pan Frelichowski swoje, ja nie będę się tłumaczył za niego - mówi. - I to chyba oczywiste, że to co mówi czy pisze pan radny, nie jest tożsame ze stanowiskiem całej partii.
Do sprawy wrócimy.
