Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skubanie Bydgoszczy. Czemu miasto traci kolejne instytucje?

Jarosław Jakubowski
Były bydgoski radny Jarosław Wenderlich uważa, że za likwidacjami kolejnych instytucji w Bydgoszczy stoją nie argumenty merytoryczne, a polityczne.

Były bydgoski radny Jarosław Wenderlich uważa, że za likwidacjami kolejnych instytucji w Bydgoszczy stoją nie argumenty merytoryczne, a polityczne.

Jak informowaliśmy, Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowało o likwidacji Wojskowej Prokuratury Garnizonowej. Z dniem 1 kwietnia instytucja przy ul. Dwernickiego ma przestać istnieć. Jej sprawy przejmie Wojskowa Prokuratura Wojskowa w Poznaniu.

Sprawa wewnętrzna?

Według MON, argumentami za likwidacją były: niewielka liczba żołnierzy na terenie działania prokuratury garnizonowej i liczba spraw, którymi się zajmowała oraz brak w Bydgoszczy sądu wojskowego.

Były radny Jarosław Wenderlich w liście skierowanym do naszej redakcji krytykuje tę decyzję. „Tymczasem nie likwiduje się Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Krakowi, w mieście, w którym nie ma sądu garnizonowego. By wybić kolejny argument - jeśli chodzi o ilość spraw, to przykładowo Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Elblągu, która też od 1 kwietnia zostanie zlikwidowana - miała o ponad 100 spraw więcej niż WPG w Poznaniu (a to właśnie WPG w Poznaniu przejmie kompetencje WPG w Bydgoszczy). 

Analizując powyższe można mieć wrażenie, że za kolejnymi likwidacjami instytucji w Bydgoszczy nie stanęły argumenty merytoryczne, a polityczne. Niestety, nie słyszałem, by oczywisty przejaw dyskryminacji Bydgoszczy spotkał się z jakąkolwiek reakcją ze strony prezydenta miasta Bydgoszczy. Jest coraz mniej czasu by wyjątkowo niekorzystne dla naszego miasta rozporządzenie zmienić bądź uchylić” - pisze Jarosław Wenderlich.

<!** reklama>

Ratusz uważa, że decyzja o likwidacji prokuratury garnizonowej jest wewnętrzną sprawą MON, na którą samorząd nie ma wpływu.

To była dobra prokuratura

Dotarliśmy do Pawła Portały, który kilka lat pełnił obowiązki szefa Wojskowej Prokuratury Garnizonowej. Obecnie wykonuje on zawód adwokata.

- Marginalizacja Bydgoszczy jest tragiczna. W Poznaniu nie ma właściwie wojska, dlatego decyzja o pozostawieniu tam prokuratury wojskowej jest totalnie chybiona. Jeśli dziś politycy mówią, że to nie jest dobra decyzja dla Bydgoszczy, to trzeba im zadać pytanie: gdzie byli wtedy? 

Prokuratura garnizonowa w Bydgoszczy była najlepsza w Polsce pod względem merytorycznym. Na dziesięć spraw osiem kończyliśmy w czasie krótszym niż miesiąc. Kolejny miesiąc sprawa trwała w sądzie. Tak więc od rozpoczęcia postępowania do prawomocnego wyroku mijały zaledwie dwa miesiące. Niszczy się po prostu sprawny wymiar sprawiedliwości... - mówi mec. Portała.

Kolejka do likwidacji

W ostatnich latach z Bydgoszczy zniknęło wiele mniej lub bardziej ważnych instytucji. Najwięcej polikwidowano w wojsku. Zniknęły Wojskowy Sąd Garnizonowy, 2. Baza Lotnicza, 2. Eskadra Lotnictwa Transportowo-Łącznikowego, jednostka wojskowa na Osowej Górze, Pomorski Okręg Wojskowy.

Likwidacji uległy także instytucje cywilne: Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych oraz Oddział PKP Cargo. Udało się natomiast ocalić przed zakusami likwidacji oddział Narodowego Funduszu Zdrowia i Izbę Adwokacką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!