[break]
Prezydent Andrzej Duda, który przyleciał do Bydgoszczy rządowym embraerem, z niewielkim opóźnieniem dotarł do szpitala im. Jurasza. Przed wejściem witało go kilkudziesięciu sympatyków, w tym związkowcy ze szpitalnej „Solidarności”. Wizytę z okien obserwowali również pacjenci i kadra szpitala. Prezydent wyszedł do zgromadzonych i przywitał się z nimi. Chwilę później przecinał już wstęgę otwieranego właśnie nowego budynku szpitala, w którym mieszczą się Klinika Psychiatrii, Klinika Geriatrii, Klinika Dermatologii, Chorób Przenoszonych Drogą Płciowa i Immunodermatologii oraz Zakład Medycyny Paliatywnej.
Prezydent, zanim zaczął wystąpienie, poprosił o uczczenie minutą ciszy ofiary nocnej tragedii na UTP w Bydgoszczy.
Otwarcie w cieniu tragedii
- Nikt z nas nie mógł przewidzieć, że ten dramatyczny wątek będzie miał swoje miejsce. Dzisiejszy dzień miał być radosny, otwarcie nowego budynku szpitala to przecież wielkie wydarzenie dla Bydgoszczy, największego miasta województwa i całego regionu - rozpoczął prezydent. - Prof. Araszkiewicz powiedział mi przed chwilą, gdy oglądaliśmy oddział, który prowadził, że ma wrażenie, że przeniósł się z kurnika do pałacu.
Po odwiedzinach szpitala prezydent pojechał do Szubina i Żnina, gdzie tłumy przywitały go transparentami i okrzykami „Andrzej Duda, Andrzej Duda”. Wśród zgromadzonych widać było wielu kandydatów PiS w nadchodzących wyborach do parlamentu. Zanim prezydent zwrócił się do zgromadzonych, obejrzał jeszcze występ szubińskich przedszkolaków. - Przyjechałem tu by bronić honoru prezydentury. W Szubinie było dwóch królów Polski, a prezydenta miasto nie widziało nigdy nigdy - powiedział Andrzej Duda.
Klinki zamknięte
W czasie wizyty w Bydgoszczy nie obyło się bez zgrzytów. - Moja mama, lat 90, miała wyznaczoną wizytę u geriatry. Ale budynek A został zamknięty z powodu wizyty prezydenta i był pilnowany przez ochroniarzy - napisała nasza Czytelniczka. - Powiedzieli, że będzie zamknięty do 14.00, a lekarz przyjmował do 12.30. Nie mogłyśmy nawet przerejestrować mamy (szpital zapowiedział już, że szybko ustali dogodny termin wizyty - red.), nie mówiąc o zwrocie pieniędzy za taksówkę.