Bydgoska drużyna zakończyła rywalizację w Superlidze Wschodzący Białystok na 8. miejscu z dorobkiem 24 punktów.
W ostatnim meczu drużyn walczących o miejsca od 7 do 12 przegraliście z lokalnym rywalem Energą Manekinem Toruń 2:3. Kto zawiódł?
Wystąpiliśmy bez Leonardo Muttiego. To było duże osłabienie, bo nieobliczalny Włoch mógł pokusić się o zwycięstwo. Ono inaczej ustawiłoby końcowy rezultat spotkania. Z kolei Łukasz Nadolski i Alan Woś nie byli w stanie pokonać wyżej notowanych przeciwników.
Dlaczego w składzie nie było Włocha?
Po wygranym meczu z AZS Politechniką Rzeszów wyjechał na turniej do Hiszpanii i byłem zmuszony skorzystać z usług rezerwowego Łukasza Nadolskiego. Poza tym, mając już pewne pozostanie w Superlidze, z przyczyn finansowych, nie byliśmy w stanie zatrudnić Leonardo Muttiego. Wolałem skład oprzeć na Mihai Bobocicy. A ten nie zawiódł. Zdobył przecież komplet punktów (2).
Czy w nowym sezonie będą zmiany w zespole?
Czekamy do finału Pucharu Polski. Po nim wszyscy nasi zawodnicy trafią na listę transferową i każdy z nich będzie mógł poszukać sobie nowego pracodawcy. Tak też będzie z Włochami.
Kogo widzi pan w ich miejsce?
Nie ukrywam, że trzon nowego zespołu zależeć będzie od posiadanych przez nas środków finansowych. Mieliśmy zamiar ściągnąć Koreańczyka, ale ten plan się nie powiódł. W roku przedolimpijskim tamtejsze władze zastrzegły, że nie będzie jakichkolwiek kontraktów. Pierwszeństwo ma reprezentacja. Ponadto, patrzymy na budżet. Z Urzędu Miasta otrzymaliśmy 130 tysięcy złotych i w porównaniu do poprzedniego sezonu ta kwota jest mniejsza o 60 tysięcy.
Jak ocenia pan rywalizację w grupie spadkowej?
Trochę zawiodła Palmiarnia Zielona Góra, która powinna wywalczyć więcej zwycięstw. Poltarex Pogoń Lębork i Dojlidy Białystok od początku okupowały dolne granice tabeli, aż w końcu co najmniej na rok pożegnały się z Superligą.
Jeżeli chodzi o nas, to niewiele zabrakło do awansu do grupy mistrzowskiej. Wystarczyło zdobyć więcej punktów w starciu u siebie z Dekorglassem Działdowo i pokonać Polonię Bytom. Podkreślam jednak, że startowaliśmy w roli beniaminka i naszym celem było utrzymanie w gronie najlepszych. Plan został zrealizowany.
Przed Zooleszcz Gwiazdą jeszcze turniej finałowy o Puchar Polski, który odbędzie się w Bydgoszczy. Jakie nadzieje przed tą imprezą?
Po raz ostatni zaprezentujemy się w składzie z Bobocicą, Wosiem i Nadolskim. Prawdopodobnie bez Mutti’ego. Wiem, iż mamy ogromne szanse na zajęcie pierwszego miejsca i po raz pierwszy w historii klubu wywalczyć to cenne trofeum.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy
- Skrzynecka WYLECI z "TTBZ"?! Mamy sensacyjne przecieki: "NIKT JEJ TAM NIE CHCE"
- Bieniuk jest w ciąży? Pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg i rozpętała burzę