
I choć nie było tam porażających blaskiem dinarów, to znaleziono historycznie bezcenne srebrne dirhemy. - Łącznie skatalogowaliśmy 78 przedmiotów. Najcenniejsze i najciekawsze są arabskie dirhemy. W czasach, gdy skarb ukryto, a szacujemy, że mógł to być X-XI wiek, arabskie monety były bardzo cenione. To było takie ówczesne euro - podaje Siwiak. - Choć nie tyle istotny był nominał monet, co wartość kruszcu, z jakiego je wykonano.

Poszukiwacze znaleźli też m.in. kabłączek skroniowy, zdobiony filigranem zgnieciony paciorek, fragment zawieszki lub kolczyka, denar krzyżowy. Dokładne badania arabskich monet przeprowadzi specjalistka w tej dziedzinie z Krakowa. Wtedy dowiemy się więcej o skarbie.

Możemy wyobrazić sobie jednak, że jeden z mieszkańców osady Talerzyk odłożył trochę „gotówki” i zdecydował się ją schować, aby dotrwała do planowanej, większej transakcji.

- Nie wiemy, jaką część tego skarbu znaleźliśmy. Możliwe, że część już wcześniej zabrali poszukiwacze. Odnaleziony przez nas fragment nie wystarczyłaby na żaden większy zakup, np. konia - zaznacza Siwiak.