Anna Gacka jest przewodniczącą Rady Rodziców w IV LO w Bydgoszczy i zarazem mamą maturzystki Michaliny. - Studniówkę mamy dopiero 20 stycznia w Pałacu w Myślęcinku, ale już kupiłyśmy sukienkę trapezową w kolorze wrzosu. Kosztowała 250 zł. Podeszłyśmy do tego praktycznie, bo nie chciałyśmy, żeby to była kreacja na jeden raz. Na czarne szpilki wydałyśmy 350 zł. Do tego dojdzie koszt wizyty u fryzjera i manicure. Szacuję, że w sumie całość wyniesie ok. 700-750 zł. Sam koszt balu to 230 zł, ale jeśli ktoś wybiera się z osoba towarzyszącą, to na parę wychodzi 400 zł.
Szczęśliwa trzynastka
Choć niektóre maturzystki decydują się na kreacje w odważniejszych kolorach np. czerwieni, to i tak wciąż modna jest czerń. Taką sukienkę wybrała właśnie 18-letnia Ludwika z I LO, która w miniony czwartek bawiła się na studniówce w Operze Nova.
Zobacz galerie zdjęć z bydgoskich studniówek
- Kreacja była z przodu krótka, z tyłu dłuższa. Kosztowała ok. 400 zł, ale jej wybór wcale nie był łatwy - śmieje się Agnieszka Popiesz, mama maturzystki. - Szybciej udało się nam kupić buty na obcasie w cenie blisko 200 złotych.
Trochę mniejsze wydatki poniosą rodzice chłopców. Najtańsze garnitury są w cenie ok. 250 zł (najchętniej kupowane są te w kolorach czarnych i stalowych), do tego koszula 60-80 zł, krawat lub muszka i buty to wydatek kolejnych 200-300 zł. - Ale nie ma dramatu - zapewnia Marzena Drwal, przewodnicząca Rady Rodziców w III LO w Bydgoszczy i zarazem mamą 18-letniego Mateusza. - Studniówka to impreza planowana i dlatego te wydatki można rozłożyć w czasie. Ja synowi kupiłam czarny garnitur w grudniu. Wybieraliśmy go już pod kątem matury. Studniówkę mamy 13 stycznia w Holiday Inn i liczę, że dla młodzieży będzie to szczęśliwa trzynastka - śmieje się.
Atrakcji nie zabraknie
Wraz z początkiem stycznia maturzyści zaglądają też do salonów fryzjerskich. - Chętnych jest sporo, głównie dziewczęta - przyznaje Karolina Rychlicka, fryzjerka ze Studia VIP w Bydgoszczy. - Tylko w czwartek czesałam sześć młodych dziewcząt, które wybierały się na studniówkę, a w kalendarzu na styczeń mam zapisanych kolejnych kilkanaście. Większość z nich ma długie włosy i chce, żeby zrobić im loki. Nieliczne decydują się na koki.
Aby zabawa była udana, rodzice, którzy działają w komitetach studniówkowych, zadbali też o atrakcje podczas bali. W niektórych szkołach będą filmiki i slajdy przypominające uczniom jak zmieniali się z przez lata, fotobudka, w której będzie można zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie, a nawet pokaz fajerwerków. Starannie też dobrano menu. Przykładowo na studniówce w I LO jako danie główne podano pieczeń z indyka i zupę krem ze szparagów. - Takie było życzenie uczniów, więc je spełniliśmy - mówi Agnieszka Popiesz.