Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Setki tysięcy ton skażonej ziemi tuż na skraju miasta - tu tyka bomba ekologiczna

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Pozostałości po Zachemie
Pozostałości po Zachemie
Około 668 tysięcy ton zanieczyszczonej ziemi oraz poprodukcyjnych odpadów chemicznych zalega na terenach byłych Zakładów Chemicznych Zachem. Co dalej z ekologiczną bombą?

Udało nam się wejść na teren Zachemu, obecnie Infrastruktury Kapuściska - spółki będącej w stanie upadłości. Widok jest przerażający. Przy ruinach starej kotłowni ktoś wrzucał śmieci do dziury w ziemi o średnicy ponad stu metrów. Co i kto wrzucił - nie wiadomo, bo dziura została przysypana. Na drodze obok widać rdzawy kolor, który może świadczyć o wyrzucaniu wprost do ziemi np. opiłków metalu.

O innych miejscach piszemy na pierwszej stronie dzisiejszego „Expressu”. Jest ich kilka - to te znane... Teoretycznie wiadomo, w jakim stanie znajduje się pozachemowska sieć kanalizacyjna - badania przygotowywały Miejskie Wodociągi i Kanalizacja. Wynika z nich tyle, że jest fatalnie - długie odcinki rur nierzadko pamiętają czasy II wojny światowej, kiedy położono je na potrzeby fabryki amunicji Dynamit AG. Jak wiemy nieoficjalnie, w wielu fragmentach sieci znajdują się zgranulowane związki aminy...

Ratusz nie od wczoraj zarzucał najpierw Grupie Chemicznej Ciech, właścicielowi Zachemu, a potem jego spadkobierczyni, spółce Infrastruktura Kapuściska, że nie przygotowały tzw. funduszu likwidacyjnego. Miały to być pieniądze przeznaczone na utylizację niebezpiecznych odpadów oraz przywrócenie terenów po Zachemie do norm przewidywanych przez ochronę środowiska. Ratusz twierdzi, że ustanowienie funduszu likwidacyjnego było konieczne i wynikało z tzw. pozwolenia zintegrowanego wydanego przez wojewodę, a potem marszałka województwa. To dokument, który w zgodzie w europejskimi normami, określa zasady działania zakładu chemicznego i jego wpływu na środowisko. Nakłada też na Ciech obowiązek utworzenia funduszu na pięć lat przed planowanym zamknięciem zakładu.

Ciech odbija piłeczkę, twierdząc, że wstrzymanie produkcji było niespodziewane. - Czternastego marca Sąd Rejonowy w Bydgoszczy przychylił się do wniosku Infrastruktury Kapuściska SA o ogłoszenie upadłości spółki - mówi Maciej Powroźnik, rzecznik Grupy Chemicznej Ciech. - Tym samym sąd potwierdził, że cały proces odbył się zgodnie z obowiązującymi normami, a IK dopilnowała wszystkich obowiązków, wynikających z przepisów prawa.

Ratusz informował o tej sytuacji m.in. ministra gospodarki. Na razie bez jakiejkolwiek konkretnej reakcji z jego strony. W rozmowie z „Expressem” Rafał Bruski, prezydent miasta, podkreślił, że pokłada nadzieje w określonych służbach, zajmujących się ochroną środowiska, a miasto nie zamierza pokrywać kosztów likwidacji pozachemowskiego zagrożenia. Wojewódzki inspektor ochrony środowiska już badał tereny Zachemu, ale trzy lata temu. Termin następnej kontroli jeszcze nie został ustalony.

Majątkiem Infrastruktury Kapuściska zajmuje się w tej chwili syndyk. Na razie nie udało nam się z nim skontaktować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty