Zobacz wideo: Nauczyciele z Bydgoszczy testują się na SARS-CoV2.
Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, miał 53 lata. Zmarł 14 stycznia 2019 r. po tym jak dzień wcześniej wieczorem został śmiertelnie zraniony nożem podczas "Światełka do nieba", które było kulminacyjnym momentem 27. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Do tragedii doszło chwilę po tym jak prezydent Gdańska wypowiedział słowa: "Gdańsk jest szczodry. Gdańsk dzieli się dobrem. Gdańsk chce być miastem solidarności. Za to wszystko wam serdecznie dziękuję. Bo na ulicach, placach Gdańska wrzucaliście pieniądze. Byliście wolontariuszami. To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani, Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie! Dziękuję wam."
- Chcemy podkreślić, że pamiętamy i w drugą rocznicę jego śmierci w ciszy uczcić pamięć prezydenta Gdańska. To był wspaniały człowiek - mówił nam jeszcze przed południem Karol Słowiński, lider bydgoskiego KOD-u. - Przyniesiemy i zapalimy znicze. Ustawimy je w kształcie serca. Dla Pawła Adamowicza. Wszystko odbędzie się w pełnym reżimie sanitarnym. Utrzymamy dystans i będziemy w maseczkach. To będzie skromna uroczystość.
Podobne uroczystości odbyły się 14 stycznia w wielu polskich miastach, także w naszym województwie.
