Nie tylko sejmikowa PO uznała, że radny Paweł Jankiewicz (PiS) nie powinien być delegowany do Brukseli. Podważono też zasadność jego wcześniejszej wizyty w Chicago.
<!** Image 2 align=right alt="Image 135723" sub="Radny Leszek Kawski (po lewej), szef klubu PO, kręci nosem na zagraniczne podróże radnego Pawła Jankiewicza (PiS) Fot. Jacek Smarz">„Sikora blokuje wojaże PiS” - donosiliśmy kilka dni temu. Chodziło o wyjazd radnego Jankiewicza do Brukseli, gdzie chciał zaczerpnąć wiedzy na temat odnawialnych źródeł energii (pasja rajcy) oraz spotkać się z przedstawicielami Polonii. Wczoraj, podczas sesji sejmiku, dowiedzieliśmy się, że nie tylko Krzysztof Sikora (PO), przewodniczący sejmiku, był przeciwny tej wyprawie.
- W konwencie seniorów uczestniczyli także, w obecności pana marszałka, Bogdan Lewandowski (Lewica), Ryszard Bober (PSL), Bartosz Nowacki i Marian Gołębiewski (była Samoobrona) i ja - relacjonuje Leszek Kawski, szef klubu PO. - Marszałek Piotr Całbecki zreferował cele delegacji i zapytał, co o tym sądzimy. Wszyscy obecni powiedzieli „nie”. Tydzień wcześniej dość liczna delegacja radnych i urzędników była już w Brukseli, na Open Days. Paweł Jankiewicz mógł zabrać się z nami. To po pierwsze. Po drugie, radny nie rozliczył się satysfakcjonująco ze swojej wyprawy do Chicago. Ja osobiście wycieczek krajoznawczych nie popieram.
Jankiewicz w swoim sprawozdaniu z marca br. wymienił 10 organizacji i redakcji, które w USA odwiedził. Cel: „wysondowanie ich opinii w sprawie ewentualnych planów inwestycyjnych lub handlowych na terenie naszego województwa”. Szukał też podmiotu, który udostępniłby swoje biuro na promocję naszego regionu. Znalazł Polsko-Amerykańską Izbę Gospodarczą, gdzie mógłby stać stolik z naszymi ulotkami.
<!** reklama>- To nędzne efekty. Jakieś idee fix - twierdzi Kawski. - Sprawdzę mailowo, czy radny Jankiewicz faktycznie odwiedził te dziesięć adresów i prowadził tam rozmowy. Poproszę też o dokładne rozliczenie kosztów tej wyprawy.
Paweł Jankiewicz zachowuje spokój. - Ja się panu Kawskiemu do kurczaków nie wtrącam (Leszek Kawski przewodniczy Krajowej Radzie Drobiarstwa - przyp.red.), więc niech on nie wtrąca się do celu podróży. 25 lat żyłem na emigracji. Przewodniczę sejmikowej komisji ds. współpracy międzynarodowej. Plan pracy zawierał nawiązanie kontaktów z Polonią - przypomina.
Co ciekawe, Lech Zdrojewski, który z ramienia PiS uczestniczył w opisywanym konwencie seniorów, „nie przypomina sobie”, by rozmawiano o delegacji jego partyjnego kolegi. Twierdzi, że spóźnił się solidnie i niczego nie słyszał.