https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sikora blokuje wojaże PiS

Małgorzata Oberlan
Paweł Jankiewicz (PiS), radny sejmiku województwa, miał udać się w delegację do Brukseli. Ale przewodniczący Krzysztof Sikora (PO) wycofał wcześniejsza zgodę. Dlaczego?

Paweł Jankiewicz (PiS), radny sejmiku województwa, miał udać się w delegację do Brukseli. Ale przewodniczący Krzysztof Sikora (PO) wycofał wcześniejsza zgodę. Dlaczego?

<!** Image 2 align=right alt="Image 135258" sub="- Przecież nie chciałem jechać na bankiet - mówi radny Paweł Jankiewicz
(z prawej). Ale przewodniczący Krzysztof Sikora nie zgodził się na jego wyjazd Fot.Dariusz Bloch/Łukasz Trzeszcz kowski">Radny Jankiewicz jest rozgoryczony. - We wrześniu słyszałem o akceptacji, a teraz - odmowa. Celem wyjazdu do Brukseli miało być pozyskanie informacji z Komisji Europejskiej na temat polityki UE w sprawie odnawialnych źródeł energii, planów ich finansowania, minimalnych procedur europejskich. Polska jest w ogonie Europy, jeśli chodzi o tę dziedzinę. Nasz sejmik mógłby się wysforować do przodu - tłumaczy radny. - Dodatkowo chciałem zorganizować spotkanie z przedstawicielami Polonii i zachęcić ich do inwestowania. Przecież nie chciałem jechać na bankiet, kurtuazyjnie. Nie chcę krytykować innych, ale takich wyjazdów jest akurat bardzo dużo...

Zorientowani wiedzą, że energia odnawialna i Polonia to prawdziwe koniki Pawła Jankiewicza. Radny część życia spędził w USA. W latach 90. wrócił do kraju, był burmistrzem Górzna. Jego pomysłem była delegacja do Chicago, gdzie Kujawsko-Pomorskie podobno miałoby mieć swoje biuro. - Poleciałem do Stanów i uzgodniłem, że moglibyśmy mieć swój stolik z materiałami promocyjnymi w siedzibie Polsko-Amerykańskiej Izby Gospodarczej. Niestety, okazuje się, że sejmik nie może wstąpić do organizacji poza granicami Polski - wyjaśnia rajca.

<!** reklama>Decyzja o wstrzymaniu delegacji Jankiewiczowi zapadła na ostatnim konwencie seniorów. - Potwierdzam, ale o przyczynach nie wypowiadam się przez telefon - mówi Ryszard Bober (PSL), wiceprzewodniczący sejmiku. Krzysztof Sikora (PO), przewodniczący tego gremium, na razie nie mówi nic, bo jest za granicą.

Leszek Zdrojewski, wiceprzewodniczący klubu PiS, który uczestniczył w konwencie, też nic nie wie. - Spóźniłem się na ten konwent godzinę, albo pół. Przy mnie o tym mowy nie było - mówi.

Nieoficjalne wersje, krążące po korytarzach Urzędu Marszałkowskiego są dwie: 1. to lokalna odsłona wojny PO-PiS, 2. to konflikt między Sikorą a marszałkiem Piotrem Całbeckim, który delegację popierał. Sam bohater całego zamieszania podejrzewa coś innego. - Pewnie przewodniczący Sikora wystraszył się delegowania za granicę kogokolwiek po tym, jak upubliczniono temat wycieczki do Wenecji dla urzędników Wojewódzkiego Urzędu Pracy (podlega marszałkowi - red.). Pisemnie poproszę o wyjaśnienie przyczyn odmowy - kończy.

Wybrane dla Ciebie

To paliwo zostanie z nami na dłużej. Polska kończy kluczową inwestycję

To paliwo zostanie z nami na dłużej. Polska kończy kluczową inwestycję

Krzysztof Gawkowski o Nawrockim: Porządny człowiek nie bierze udziału w ustawkach

Krzysztof Gawkowski o Nawrockim: Porządny człowiek nie bierze udziału w ustawkach

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski