Z prośbą o interwencję skontaktowała się z nami mieszkanka Bydgoszczy. Jak opowiada, wcześniej niejednokrotnie była świadkiem, jak pies jej sąsiadów był ciągnięty na smyczy (na co zwracała uwagę właścicielce), a przez drzwi słychać było piski i skowyt zwierzęcia. Sprawę tę zgłosiła na policję oraz do OTOZ Animals. Poinformowana została także Fundacja dla szczeniąt Judyta.
Bydgoszcz. Pies jest już bezpieczny
- To było w weekend. Miałam nagrania - na jednym widać, jak kobieta szarpie psa tak, że ten się dusi. Na drugim moja koleżanka próbuje zareagować. Wybiegła na boso na klatkę i pukała głośno do drzwi. W tym momencie skowyt psa ucichł... - opowiada kobieta. Jak podkreśla, nie wiadomo, co działo się za drzwiami, bo nie mogły dostać się do środka. - Dlatego liczyłyśmy, że policjanci zainterweniują. Wcześniej zgłaszałam sprawę dzielnicowemu, który podejmował interwencje, ale stwierdził, że pies miał dobre warunki, wodę do picia... Potrzebne były dowody, dlatego z koleżanką zrobiłyśmy te nagrania.
Jak mówi, po przyjeździe policji pod wskazany adres w sobotę, 30 września, funkcjonariusze polecili kobietom złożyć zeznania na komisariacie, a sami mieli sprawdzić, co dzieje się w mieszkaniu sąsiadów. Psa miał zbadać także weterynarz.
- Poszłyśmy na komisariat, przekazałyśmy nagrania. Pies jednak nadal był u właścicieli. Poszłyśmy więc drugi raz. Złożyłyśmy zeznania. Przez weekend nic się nie zadziało, więc skontaktowałam się z Fundacją Judyta, która natychmiast podjęła działania - mówi pani Ewa.
W poniedziałek, 2 października, pani Ewa przekazała nam, że pies został od sąsiadów zabrany i przewieziony do bydgoskiego Schroniska dla Zwierząt. W tym czasie do Bydgoszczy zmierzali już przedstawiciele Fundacji Judyta.
- Pani, z którą rozmawiałam, ani chwili się nie wahała. Powiedziała, że jedzie już z adwokatem, a jak będzie trzeba, to i całą noc będzie czekać, aż sąsiedzi otworzą (a do przejechania mieli 230 km, bo nie są z Bydgoszczy). Ale w poniedziałek rano pojawiła się już policja z przedstawicielami bydgoskiego schroniska - informuje pani Ewa.
Czy właściciele znęcali się nad psem? Trwa postępowanie
Jak przekazała nam kom. Lidia Kowalska z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP w Bydgoszczy, prowadzone jest postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzęciem. Z uwagi na charakter sprawy, policja nie udziela szerszego komentarza. Skontaktowaliśmy się także ze Schroniskiem dla Zwierząt w Bydgoszczy, by zapytać o stan psa. Karina Marecik przekazała, że zwierzę przeszło już niezbędne badania weterynaryjne.
- Psiak jest bezpieczny i zaopiekowany. Zachowuje się spokojnie i jest w dobrym stanie. Obecnie piesek jest zastrzeżony dla komisariatu. Docelowo będziemy szukali dla niego domu tymczasowego - komentuje Karina Marecik.
