Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąsiedzi znęcali się nad psem? Bydgoszczanka zawiadomiła policję oraz OTOZ Animals

Marta Mikołajska
Marta Mikołajska
Kobieta wielokrotnie była świadkiem, jak pies jej sąsiadów był ciągnięty na smyczy (na co zwracała uwagę właścicielce), a przez drzwi słychać było piski i skowyt zwierzęcia.
Kobieta wielokrotnie była świadkiem, jak pies jej sąsiadów był ciągnięty na smyczy (na co zwracała uwagę właścicielce), a przez drzwi słychać było piski i skowyt zwierzęcia. Pixabay/zdjęcie ilustracyjne
O sprawie możliwego znęcania się nad zwierzęciem poinformowała bydgoskie służby, a także naszą redakcję pani Ewa, mieszkanka Bydgoszczy. Kiedy usłyszała niepokojące odgłosy z mieszkania sąsiadów, postanowiła zrobić co w jej mocy, by pomóc psu.

Z prośbą o interwencję skontaktowała się z nami mieszkanka Bydgoszczy. Jak opowiada, wcześniej niejednokrotnie była świadkiem, jak pies jej sąsiadów był ciągnięty na smyczy (na co zwracała uwagę właścicielce), a przez drzwi słychać było piski i skowyt zwierzęcia. Sprawę tę zgłosiła na policję oraz do OTOZ Animals. Poinformowana została także Fundacja dla szczeniąt Judyta.

Bydgoszcz. Pies jest już bezpieczny

- To było w weekend. Miałam nagrania - na jednym widać, jak kobieta szarpie psa tak, że ten się dusi. Na drugim moja koleżanka próbuje zareagować. Wybiegła na boso na klatkę i pukała głośno do drzwi. W tym momencie skowyt psa ucichł... - opowiada kobieta. Jak podkreśla, nie wiadomo, co działo się za drzwiami, bo nie mogły dostać się do środka. - Dlatego liczyłyśmy, że policjanci zainterweniują. Wcześniej zgłaszałam sprawę dzielnicowemu, który podejmował interwencje, ale stwierdził, że pies miał dobre warunki, wodę do picia... Potrzebne były dowody, dlatego z koleżanką zrobiłyśmy te nagrania.

Jak mówi, po przyjeździe policji pod wskazany adres w sobotę, 30 września, funkcjonariusze polecili kobietom złożyć zeznania na komisariacie, a sami mieli sprawdzić, co dzieje się w mieszkaniu sąsiadów. Psa miał zbadać także weterynarz.

- Poszłyśmy na komisariat, przekazałyśmy nagrania. Pies jednak nadal był u właścicieli. Poszłyśmy więc drugi raz. Złożyłyśmy zeznania. Przez weekend nic się nie zadziało, więc skontaktowałam się z Fundacją Judyta, która natychmiast podjęła działania - mówi pani Ewa.

W poniedziałek, 2 października, pani Ewa przekazała nam, że pies został od sąsiadów zabrany i przewieziony do bydgoskiego Schroniska dla Zwierząt. W tym czasie do Bydgoszczy zmierzali już przedstawiciele Fundacji Judyta.

- Pani, z którą rozmawiałam, ani chwili się nie wahała. Powiedziała, że jedzie już z adwokatem, a jak będzie trzeba, to i całą noc będzie czekać, aż sąsiedzi otworzą (a do przejechania mieli 230 km, bo nie są z Bydgoszczy). Ale w poniedziałek rano pojawiła się już policja z przedstawicielami bydgoskiego schroniska - informuje pani Ewa.

Czy właściciele znęcali się nad psem? Trwa postępowanie

Jak przekazała nam kom. Lidia Kowalska z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP w Bydgoszczy, prowadzone jest postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzęciem. Z uwagi na charakter sprawy, policja nie udziela szerszego komentarza. Skontaktowaliśmy się także ze Schroniskiem dla Zwierząt w Bydgoszczy, by zapytać o stan psa. Karina Marecik przekazała, że zwierzę przeszło już niezbędne badania weterynaryjne.

- Psiak jest bezpieczny i zaopiekowany. Zachowuje się spokojnie i jest w dobrym stanie. Obecnie piesek jest zastrzeżony dla komisariatu. Docelowo będziemy szukali dla niego domu tymczasowego - komentuje Karina Marecik.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera