Sankcje im wiszą, bo baner nadal wisi [komentarz o Zawiszy]

<!** reklama>
Ludzie futbolu - prezesi, właściciele drużyn, piłkarze, trenerzy i kibice - różnie reagują na niepowodzenia. Trudno jest utrzymać emocje na wodzy, gdy coś nie idzie po myśli, a drużyna traci punkty (remisować też trzeba umieć, jak choćby 2:2 z Podbeskidziem Bielsko-Biała). Z powodu własnej nieudolności, czy też błędów osób trzecich, w tym wypadku sędziów (choć tu wszystko zależy od interpretacji przepisów). Ale bez przesady: napiętnowanie kogoś z imienia i nazwiska sędziego Pawła Pskita z Łodzi i to jeszcze na oficjalnej stronie internetowej klubu, to już gruba przesada. Skąd ja to znam? Widocznie pewien typ ludzi tak ma. Wpuścić takich na salony i już myślą, że wszystko im wolno, pyszczą na lewo i prawo. Troszkę kultury! Troszkę pokory! Ale widocznie sankcje za zamieszczenie obraźliwego baneru im wiszą, bo ten cały czas wisi na stronie. Najgorsze, że te zachowania szkodzą i Zawiszy, i Bydgoszczy. Ratusz nie ma bata na tę samowolkę? Ciekawe, ile stracimy na tej prymitywnej formie odreagowywania? Nie tylko finansowo. Pierwsze kary spodziewane już w środę...

MAREK FABISZEWSKI