Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sanatorium tylko latem?

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
Zazwyczaj obłożone latem sanatoria dziwnie pustoszeją w okresie późnej jesieni i zimy. W tych okresach roku nie lubimy się leczyć - taki wniosek należałoby wysnuć.

Zazwyczaj obłożone latem sanatoria dziwnie pustoszeją w okresie późnej jesieni i zimy. W tych okresach roku nie lubimy się leczyć - taki wniosek należałoby wysnuć.

- Kiedy? W styczniu? Nie, to wykluczone. W styczniu muszę opiekować się chorą wnuczką. A w lutym będę zajmował się psem sąsiada. proszę o skierowanie w innym terminie. W domyśle - wiosenno-letnim.

<!** Image 3 align=none alt="Image 203769" >

Osoby, które po rocznym mniej więcej oczekiwaniu na przydział miejsca w sanatorium otrzymają skierowanie w okresie późnej jesieni i zimy, masowo z nich rezygnują. To zjawisko znane dobrze od lat.

Tysiąc losowych przypadków

- Latem takich spraw losowych, które mają wpływ na to, że pacjenci rezygnują z leczenia uzdrowiskowego, mamy średnio od 50 do 60 na miesiąc - mówi naczelnik działu leczenia uzdrowiskowego Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia Elżbieta Wilczyńska. - Zimą natomiast liczba ta rośnie lawinowo. W ostatnim miesiącu przyjęliśmy np. aż 1205 podań związanych z rezygnacją.

<!** reklama>

Tak się dziwnie jakoś składa, że zimą mnożą się przypadki losowe i różne nagłe sytuacje, uniemożliwiające skorzystanie z tak wyczekiwanej oferty.

W przypadkach udokumentowanych wyjazd do sanatorium można przełożyć, w innej sytuacji trzeba „ustawiać się” w kolejkę od nowa.

- Wiemy o tym doskonale - mówi małżeństwo po pięćdziesiątce z Grudziądza. Oboje rzeczywiście są chorzy, skierowania na leczenie uzdrowiskowe otrzymują regularnie co dwa lata. - Już raz się sparzyliśmy - mówią. Pojechaliśmy razem do Ciechocinka, a tu przyszedł wielki mróz i w dodatku świat zasypało - mówią. - Czasu wolnego po zabiegach było sporo, a mieliśmy możliwość pójść tylko do kawiarni. Dlatego od tej pory „pilnujemy” terminu. Nie złożymy podania już teraz, ale w maju - czerwcu. Wtedy możemy być pewni, że doczekamy się skierowania na lato 2014. Może nawet nad morze?

Nauczyciele też nie chcą

Jak twierdzi naczelnik Wilczyńska, wszystkie skierowania są traktowane równo. Nie ma żadnych preferencji co do terminu i miejsca. Stąd trafienie na pobyt w uzdrowisku w zimie traktowane jest przez potencjalnych kuracjuszy jako pechowy przypadek i nie cieszy się popularnością.

- Mimo iż zimą są ferie szkolne, do sanatoriów w tym okresie nie chcą jeździć już nawet nauczyciele, co kiedyś chętnie czynili - mówi Elżbieta Wilczyńska. - Jest tak od czasu, kiedy zmieniły się przepisy i taki wyjazd jest dla nich niekorzystny finansowo. Zauważyliśmy też, że z wyjazdów rezygnują mieszkańcy domków jednorodzinnych i lokali ogrzewanych piecami.

Taka, a nie inna sytuacja wynika z wielu czynników. Z pewnością u jej źródeł leży tradycja, że sanatorium to są właściwie wczasy. Z tej racji wszyscy chcieliby jeździć nad morze i to najlepiej latem. Często z żoną lub partnerką. Zima to właściwie dobry czas jedynie dla narciarzy w górskich uzdrowiskach. Jednak ponieważ średni wiek polskich kuracjuszy to 70 lat, trudno się w ich gronie doszukać licznej grupy miłośników zimowego „białego szaleństwa”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!