We wtorek 4 lipca w Bydgoszczy odbyła się konferencja prasowa po posiedzeniu Komisji Skarbników Unii Metropolii Polskich. Jej przewodniczący Krzysztof Mączkowski mówił, że spotkanie odbyło się w momencie, gdy samorządy muszą planować budżety na 2024 roku, a nie pomaga w tym chaos legislacyjny oraz zmiany wprowadzane przez rząd w przepisach w ostatnich latach. W trakcie dwudniowych obrad dyskutowano m.in. nad dokumentem stworzonym przez unię wspólnie ze Związkiem Miast Polskich pt. „Diagnoza i recepty na główne problemy samorządu terytorialnego w roku 2023”.
– W listopadzie tego roku minie 20 lat od obowiązywania przepisów ustawy o dochodach JST (Jednostek Samorządu Terytorialnego - dop. red.), wypracowanej z aktywnym udziałem samorządowcem. Ten dokument gwarantował nam udział w rozwoju gospodarczym. Gwarantował, że dobrze planowany rozwój pozwoli nam na sukcesywne zwiększanie dochodów, w tym dochodów z podatku PIT. Tak się działo do 2021 r. – stwierdziła Izabela Kuś, skarbnik miasta Gdańska.
Jak mówiła, dwukrotnie zmieniane przepisy, wprowadzane w ramach Polskiego Ładu, spowodowały, że podatek PIT, stanowiący blisko 30% dochodów samorządowych został ograniczony, a ubytek środków nie został zabezpieczony przez odpowiednie rekompensaty. – Widząc projektowane przepisy sygnalizowaliśmy i apelowaliśmy, żeby zagwarantować samorządom stały system rekompensat. Składaliśmy różne propozycje – przypomniała.
Wśród pilnych działań doraźnych wymieniono m.in. zwiększenie udziałów JST w dochodach z PIT (z uwzględnieniem PIT-u zryczałtowanego) i CIT, przywrócenie w 2023 r. subwencji rozwojowej z wyrównaniem ubytków we wpływach PIT. Komisja wskazuje, że jest kilka ustaw, które można zmienić. W ustawie o dochodach JST proponuje takie rozwiązania jak:
- podział podatku PIT na część rządową i samorządową;
- zwiększenie udziałów powiatów i województw w CIT;
- wprowadzenie odpowiednich zachęt i wysokiej premii za dobrowolne łączenie się gmin;
- wprowadzenie subwencji ekologicznej dla obszarów objętych ochroną przyrody;
- wprowadzenie część drogowej subwencji ogólnej;
- wprowadzenie gwarancji ustawowej wysokości subwencji oświatowej na poziomie 3% PKB.
W Ustawie o podatkach i opłatach lokalnych proponowana jest likwidacja zwolnień i ulg ustawowych, zwiększenie możliwości strefowania (powiązania stawki podatku gruntowego ze sposobem użytkowania gruntu) i wprowadzenie zasady jasnego określenia podmiotu i przedmiotu opodatkowania. Kolejny postulat to wprowadzenie zwrotu nieodliczonego VAT-u od inwestycji publicznych JST. – Mamy świadomość, że te wszystkie postulaty, wszystkie ustawy, które powinny być zmienione, to nie jest kwestia jednego roku – zaznaczył Krzysztof Mączkowski.
– To nie jest kwestia tego, że samorządowcy chcą zrewolucjonizować polski system finansów publicznych samorządowych. Jesteśmy w sytuacji, gdy system finansów publicznych samorządów został już zdemolowany. Runęły podstawowe zasady, którymi kierowały się samorządy, pewność, stabilność dotycząca planowania i prognozowania – mówił Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta Bydgoszczy.
– Wprowadzenie ustaw, począwszy od 2019 roku dotyczącej podatku dochodowego od osób fizycznych i nie zrekompensowania tego poprzez czyste i jasne zapisy w ustawach, doprowadziło do tego, że finanse samorządów są w ruinie, a samorządowcy nie wiedzą jak mają planować – dodał. – Naprawa systemu finansów publicznych samorządów to nie jest chęć, to nie fantazja, to niezbędna potrzeba polskiego systemu finansowego – uważa Piotr Tomaszewski.
Zrównoważony rozwój
– Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki przygotował zestawienie dotyczące nadwyżki operacyjnej, czyli zysku samorządu, różnicy między dochodami, a wydatkami. W 2010 r. to było 11 mln, a w 2022 r. ponad 169 mln zł. Jeśli porównamy wyniki do 2015 roku, za czasów rządu PO i od 2016 r., to widać bardzo duży skok – odpowiada Jarosław Wenderlich, wiceprzewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów i radny Bydgoszczy z Prawa i Sprawiedliwości.
Jak dodaje, co roku mieszkańcy są straszeni, a na koniec efekty są dużo lepsze niż prognozy. – Mówiono nam, że w 2022 r. będzie deficyt, a była nadwyżka – to ponad 400 mln zł różnicy. Rok 2021 był historycznie najlepszy dla budżetu Bydgoszczy, bo było ponad 315 mln zł nadwyżki – wymienia.
– Pan premier mówił, że zależy mu na równoważnym rozwoju kraju. Mam wrażenie, że protestują przede wszystkim duże miasta, ale one otrzymują wsparcie, a niebawem otrzymają kolejne. Pamiętajmy jednak, że także do mniejszych miejscowości, wokół Bydgoszczy, trafiają środki, a ich mieszkańcy pieniądze zostawiają również tutaj – stwierdza Wenderlich.
Radny zwraca uwagę, że obniżenie stawki PIT i inne rządowe działania wpłynęły na to, że w kieszeniach bydgoszczan zostało więcej środków. – To oni decydują, na co mogą wydać konkretnie swoje pieniądze. To nie są pieniądze pana Bruskiego, Tomaszewskiego czy innych osób. To pieniądze bydgoszczan, bo to oni tworzą wspólnotę samorządową – uważa. W odniesieniu do propozycji przedstawionych przez UMP, radny odpowiada, że cały czas prowadzony jest dialog z Ministerstwem Finansów, aby pewne rozwiązania udoskonalić.
