Były wspomnienia, radość i trochę zabawy. Do Szubina przyjechali z Bergen w Niemczech. Kilkadziesiąt lat temu mieszkali w powiecie szubińskim.
<!** Image 2 align=left alt="Image 3700" >Okolicznościowe spotkanie odbyło się w Szubińskim Domu Kultury. Pałucka scenografia, o którą postarali się pracownicy SDK zrobiła spore wrażenie na ponad pięćdziesięcioosobowej grupie gości z Bergen.
Dla większości z nich był to bowiem powrót do lat młodości, kiedy mieszkali na ziemiach ówczesnego powiatu szubińskiego. - Urodziłam się w Górkach Zagajnych (gmina Kcynia), skąd w styczniu 1945 roku wyjechałam do Niemiec - wspomina Gizela Podschadel, z domu Vogt. - Do Polski przyjechałam po raz dziewiąty i na pewno odwiedzę rodzinne strony. W końcu tutaj jest mój rodzinny dom.
Na czwartkowym spotkaniu było więc sporo radości, zabawy, ale przede wszystkim wspomnień. Goście z Bergen zwiedzili Muzeum Ziemi Szubińskiej, po którym oprowadzał ich m.in. radny Janusz Brzeczka, miłośnik lokalnej historii. Z zaciekawieniem oglądali mapy, zdjęcia i inne pamiątki, które przypominały im młodzieńcze lata. Ponadto obejrzeli księgozbiór Rejonowej Biblioteki Publicznej oraz zwiedzili kościół św. Andrzeja Boboli.
Bergen i Szubin nie są miastami partnerskimi. Łączy ich jednak historia oraz więzy międzyludzkie. - Jesteśmy po prostu przyjaciółmi. Ci, którzy nas odwiedzają mieszkali kiedyś na ziemiach dawnego powiatu szubińskiego. Stąd też z chęcią tu wracają - wyjaśnia Ignacy Pogodziński.(kh)
