Ta porażka będzie prawdopodobnie kosztowała Unibax pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej. A jeszcze kilka tygodni temu wydawało się to niemożliwe.
<!** Image 2 align=right alt="Image 90442" sub="Hansowi Andersenowi (z prawej) pozostało jedynie pogratulować znakomitej postawy Nickiemu Pedersenowi Fot. Łukasz Trzeszczkowski">Torunianom nie wychodziło kompletnie nic. Przygotowali twardy tor i o sukcesie decydowały tylko starty. A te z reguły wygrywali goście, którzy systematycznie zwiększali przewagę. Nawet najwięksi pesymiści nie spodziewali się aż takiego pogromu. Poza Hansem Andersenem w zespole z Torunia zawiedli wszyscy.
- Nie spodziewałem się takiego sukcesu - stwierdził Marian Maślanka, prezes klubu z Częstochowy. - Jest to dla nas wielkie wydarzenie. Nie wiem, co się stało toruńskiej drużynie. Unibax jeździł na swoim ulubionym torze. Spodziewaliśmy się zastać tutaj przyczepną nawierzchnię, a była twarda. Przed meczem trzeba było gorączkowo zmieniać przełożenia w motocyklach. Na szczęście mamy dobrych mechaników i sobie z tym poradzili. Tajemnicą sukcesu jest atmosfera, jaka panuje w drużynie. Ci starsi i lepsi zawodnicy chętnie dzielą się spostrzeżeniami z młodszymi i to procentuje. A jak ktoś pojedzie samolubnie, to od razu mu mówimy - kolego, mogłeś pojechać bardziej zespołowo - i to skutkuje. Pamiętajmy jednak, że walka o mistrzostwo Polski trwa dalej. To jest dopiero runda zasadnicza i jeszcze może zdarzyć się wiele. Baliśmy się tego meczu, uzyskaliśmy zaledwie cztery punkty za zastępstwo zawodnika. Tomasz Gapiński przywiózłby na pewno więcej.
<!** reklama>Po meczu torunianie zebrali się w boksie kapitana drużyny Wiesława Jagusia i długo debatowali. Żaden z nich nie przyszedł na obowiązkową konferencję prasową, na której klub reprezentował tylko prezes Wojciech Stępniewski.
- Co mogliśmy sobie na takim zebraniu powiedzieć? Komplementów sobie nie prawiliśmy - stwierdził menedżer Jacek Gajewski. - Od pewnego czasu jazda nie cieszy moich zawodników, wszystko jest wymuszone. Nie można wszystkiego zwalać na tor. Zawodzi nie jeden zawodnik, ale prawie wszyscy. Owszem, można było dziś przegrać z Hancockiem czy Pedersenem, ale jeśli junior Szczepaniak wygrywa z naszymi liderami i zdobywa dziewięć punktów, to coś jest nie tak. Będziemy wyciągali wnioski w najbliższych dniach. Zawodników już nie zmienimy, możemy jedynie polepszyć jazdę tych, którzy są.
Tym razem nie zawiedli za to kibice, którzy docenili klasę zawodników gości i nagrodzili ich oklaskami.
Główny sponsor żużlowców Unibaksu, Roman Karkosik, opuścił stadion po dziewiątym wyścigu, przy stanie 18:36.(sp)
Unibax Toruń - Złomrex Włókniarz Częstochowa 34:59
W. Jaguś | 1 | (0,0,1,0) |
A. Miedziński | 2 | (1,1,0,-) |
R. Sullivan | 6 | (0,2,0,2,2) |
H. Andersen | 14+2 | (3,1*,1,6!,2,1*) |
R. Kościecha | 3+2 | (1*,1*,1,0,w) |
M. Lampkowski | 0 | (0,-,-,-,-) |
C. Holder | 8 | (2,2,2,0,0,2) |
G. Hancock | 13+2 | (3,3,2*,2*,3,-) |
L. Richardson | 10+1 | (2*,0,0,3,2,3) |
S. Ułamek | 11+1 | (2,3,3,1*,1,1) |
T. Gapiński | zast. zawodnika | |
N. Pedersen | 15+2 | (1*,3,3,2*,3,3) |
M. Szczepaniak | 9+1 | (3,0,2*,3,1) |
T. Woffinden | 1 | (1,0) |
1. | Szczepaniak, Holder, Woffinden, Lampkowski | 2:4 |
2. | Hancock, Richardson, Miedziński, Jaguś | 1:5 (3:9) |
3. | Andersen, Ułamek, Pedersen, Sullivan | 3:3 (6:12) |
4. | Pedersen, Holder, Kościecha, Szczepaniak | 3:3 (9:15) |
5. | Hancock, Sullivan, Andersen, Richardson | 3:3 (12:18) |
6. | Ułamek, Holder, Kościecha, Richardson | 3:3 (15:21) |
7. | Pedersen, Szczepaniak, Miedziński, Jaguś | 1:5 (16:26) |
8. | Richardson, Hancock, Kościecha, Holder | 1:5 (17:31) |
9. | Ułamek, Hancock, Jaguś, Miedziński | 1:5 (18:36) |
10. | Szczepaniak, Pedersen, Andersen, Sullivan | 1:5 (19:41) |
11. | Andersen (ZRT), Richardson, Ułamek, Kościecha | 6:3 (25:44) |
12. | Hancock, Sullivan, Szczepaniak, Holder | 2:4 (27:48) |
13. | Pedersen, Andersen, Ułamek, Jaguś | 2:4 (29:52) |
14. | Richardson, Holder, Ułamek, Kościecha (u/w) | 2:4 (31:56) |
15. | Pedersen, Sullivan, Andersen, Woffinden | 3:3 (34:59) |