Chris Holder w sobotę wygrał GP Wielkiej Brytanii w Cardiff, a Hans Andersen był czwarty. Dzień później nie istnieli w Zielonej Górze, a Unibax przegrał z Falubazem 32:58.
<!** Image 2 alt="Image 153148" sub="Nie wiem, czy to my, działacze mamy wsiąść na motocykle? - mówił kibicom po meczu prezes Wojciech Stępniewski Fot. Marcin Orłowski">W pierwszym meczu było 47:42 dla torunian, bonus przypadł więc zielonogórzanom.
W pierwszym wyścigu Patryk Dudek pokonał wprawdzie Darcy’ego Warda, ale Emil Pulczyński zwyciężył Łukasza Sówkę i uratował remis. Ciekawe rzeczy działy się w drugiej gonitwie. Od startu do mety prowadził Adrian Miedziński. Chris Holder najpierw znakomicie przy wyjściu wyprzedził Grzegorza Zengotę i Grega Hancocka, by potem w ten sam sposób, przy wyjściu z drugiego łuku, łatwo dać się wyprzedzić najpierw Amerykaninowi, a potem Polakowi. Mimo wszystko remis po dwóch wyścigach mógł sugerować emocje w spotkaniu.
Później jednak wszystko wróciło do tegorocznej „normy” Unibaksu. Po trzech kolejnych biegach było już 20:10 dla gospodarzy. Chwilę potem przebłysk miał Sullivan, a Andersen był trzeci. Do końca gospodarze powiększali jednak spokojnie przewagę, ośmieszając wręcz gości. W Unibaksie kompletnie zawiedli niemal wszyscy zawodnicy poza Adrianem Miedzińskim. Nie można mieć większych pretensji do Sullivana i Pulczyńskiego. Nic dobrego nie da się powiedzieć o Holderze i Andersenie. W sobotę obaj awansowali do finału GP w Cardiff, a wczoraj kompletnie kompromitowali w Zielonej Górze. Jeździli jak nowicjusze. Widać „sukces” im zaszkodził.
<!** reklama>Żenująco słabo wypadł również Ward, który potrafił spaść z drugiego miejsca na czwarte. Jaguś zaś z rywali pokonał tylko Iversena.
Po meczu Hancock bez zgody sędziego wyprowadził motocykle z parkingu, ale torunianie odstąpili od składania protestu. Schowali się w szatni wyprać brudy we własnym gronie. Na konferencji prasowej pojawił się tylko Miedziński.
Bilans tegorocznych „dokonań” Unibaksu na wyjazdach jest porażający. 32:58 w Bydgoszczy, 27:62 w Lesznie, 35:55 w Gorzowie, 32:58 w Zielonej Górze i jedna, wymęczona wygrana 49:41 ze słabeuszem z Częstochowy. Średnio zdobywa więc 35 punktów...
Po meczu zawodnicy z Torunia pojechali prosto do Tarnowa, gdzie dzisiaj, już o godzinie 16.30 czeka ich zaległy mecz z tamtejszym Tauronem Azotami. W pierwszym spotkaniu obu ekip, na Motoarenie, gospodarze triumfowali aż 64:26.
Falubaz Zielona Góra - Unibax Toruń 58:32
G. Hancock | 10+2 | (2,2*,3,2*,1) |
G. Zengota | 8+3 | (1*,3,1,2*,1*) |
N. K. Iversen | 6+1 | (2*,1,1,2) |
R. Dobrucki | 15 | (3,3,3,3,3) |
P. Protasiewicz | 11+1 | (2*,2,2,3,2) |
P. Dudek | 8+2 | (3,3,0,1*,1*) |
Ł. Sówka | 0 | (0) |
A. Miedziński | 14 | (3,2,3,3,3,0) |
C. Holder | 0 | (0,0,-,-) |
R. Sullivan | 8 | (1,3,0,2,0,2) |
H. Andersen | 2 | (0,1,0,1,-) |
W. Jaguś | 5 | (1,1,2,1,0,-) |
D. Ward | 2 | (2,0,0,0,0) |
E. Pulczyński | 1+1 | (1*,0) |
1. | Dudek, Ward, Pulczyński, Sówka | 3:3 |
2. | Miedziński, Hancock, Zengota, Holder | 3:3 (6:6) |
3. | Dobrucki, Iversen, Sullivan, Andersen | 5:1 (11:7) |
4. | Dudek, Protasiewicz, Jaguś, Ward | 5:1 (16:8) |
5. | Dobrucki, Miedziński, Iversen, Holder | 4:2 (20:10) |
6. | Sullivan, Protasiewicz, Andersen, Dudek | 2:4 (22:14) |
7. | Zengota, Hancock, Jaguś, Ward | 5:1 (27:15) |
8. | Miedziński, Protasiewicz, Dudek, Sullivan | 3:3 (30:18) |
9. | Hancock, Sullivan, Zengota, Andersen | 4:2 (34:20) |
10. | Dobrucki, Jaguś, Iversen, Ward | 4:2 (38:22) |
11. | Protasiewicz, Zengota, Jaguś, Sullivan | 5:1 (43:23) |
12. | Miedziński, Iversen, Dudek, Ward | 5:1 (46:26) |
13. | Dobrucki, Hancock, Andersen, Jaguś | 5:1 (51:27) |
14. | Miedziński, Protasiewicz, Zengota, Pulczyński | 3:3 (54:30) |
15. | Dobrucki, Sullivan, Hancock, Miedziński | 4:2 (58:32) |