Przełożone mecze, Apator Toruń jednak pojedzie w Ostrowie

3 września 2020, 17:28

W pierwszym meczu (od lewej - Wiktor Kułakow i Grzegorz Walasek) Apator „rozniósł” Ostrovię. Jak będzie teraz?

Pogoda płata figle, ale trochę też... pomaga. W ten weekend z ekip z naszego województwa na tor wyjedzie tylko Apator Toruń. Mecze Polonii i GKM-u zostały przełożone.

Zawodnicy eWinner Apatora Toruń zmierzą się w sobotę o godz. 16.30 na wyjeździe z Ostrovią (relacja w nSport+), czyli z zespołem, z którym rekordowo wygrali u siebie 63:27. Zdegustowani postawą swoich zawodników opiekunowie gości wystawili wówczas juniorów do 14. biegu.

Od tego czasu w Apatorze nic się nie zmieniło. Nadal wygrywa pewnie wszystkie mecze, obojętnie, czy na Motoarenie, czy na wyjazdach. W dziewięciu meczach zgromadził komplet 20 punktów (w tym dwa bonusy). Ostrovia jest piąta. Zdobyła dziewięć pkt i traci dwa do strefy premiowanej awansem do play off. Szansy na poprawienie dorobku będzie jednak musiała chyba poszukać kiedy indziej.

Składy:
Ostrovia: 9. Grzegorz Walasek, 10. Tomasz Gapiński, 11. Adrian Cyfer, 12. Rafał Okoniewski, 13. Nicolai Klindt, 14. Jakub Krawczyk, 15. Sebastian Szostak

Apator: 1. Jack Holder, 2. Chris Holder, 3. Wiktor Kułakow, 4. Tobiasz Musielak, 5. Adrian Miedziński, 6. Kamil Marciniec, 7. Igor Kopeć-Sobczyński

ZOBACZ TAKŻE

Na sobotę planowano też pojedynek Startu Gniezno z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Ze względu na prognozę złej pogody spotkanie przełożono na poniedziałek, na godzinę 17. A zapowiadało się ono bardzo ciekawie. Menedżer Startu Rafael Wojciechowski postanowił bowiem dać odpocząć słabiej spisującemu się ostatnio jednemu z liderów Oliverowi Berntzonowi i wstawić w jego miejsce Frederika Jakobsena. Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie to właśnie w meczu ze Startem Polonia zdobyła jedyne jak dotąd punkty - pokonała go na własnym torze 47:43.

Choć jest to mało prawdopodobne, być może już na to spotkanie wróci do składu David Bellego.

- Jestem podekscytowany informacją, że otrzymałem zielone światło od lekarzy, aby wrócić do wyścigów w przyszłym tygodniu. Po pięciu tygodniach od mojej kraksy miałem prześwietlenie i wszystkie kości zagoiły się prawidłowo. Nie mogę się doczekać powrotu w przyszłym tygodniu - poinformował Bellego w mediach społecznościowych.

Można powiedzieć, że do polonistów uśmiechnęło się szczęście - Francuz bowiem prawdopodobnie wystartuje w czwartkowym, jeszcze ważniejszym meczu z Lokomotivem Daugavpils. Przypomnijmy, że mecz został przełożony, w pierwotnym terminie Bellego w składzie na pewno by zabrakło.

W PGE Ekstralidze emocje sięgają zenitu. Niestety, nie dotyczy to Mrgarden GKM-u Grudziądz, który nie ma już szans na awans do fazy play off. Spadek też mu już nie grozi. W piątek miał gościć Motor Lublin, ale spotkanie z powodu zapowiedzi opadów deszczu zostało przełożone na wtorek, na godz. 20.30 (Eleven). Dzień później, też o 20.30 (nSport+) podejmie zaś również w przełożonym spotkaniu Spartę Wrocław. Kciuki za grudziądzan trzymać będzie cała Zielona Góra, a także Gorzów i Częstochowa. Gdyby udało się urwać gospodarzom swoim rywalom jakieś punkty, mogliby „ustawić” czwórkę do play off. Oczywiście we wtorek mogą też liczyć na kciuki fanów z Wrocławia, a w środę - z Lublina. Generalnie jednak trzeba się liczyć z tym, że gospodarze są bez formy i rozbici psychicznie, goście niesamowicie umotywowani i to rywale będą faworytami w tych spotkaniach.

ZOBACZ TAKŻE