Dziewczyna na jednośladzie to wciąż niecodzienny widok. Motocyklistki często wzbudzają uśmiech i niedowierzanie. Umiejętnościami nie ustępują jednak mężczyznom.
<!** Image 2 align=right alt="Image 125976" sub="- Motocykle to nie tylko poczucie swobody, ale też styl życia - mówią zgodnie motocyklistki / Fot. Andrzej Pudrzyński">Zdarzają się tacy, którzy do grobowej deski będą twierdzić, że kobieta nawet roweru nie powinna dostać do ręki. Panie chcące być nie tylko „plecaczkami”, czyli pasażerkami motocykli, wkraczają, jakby na to nie patrzeć, na opanowane przez mężczyzn terytorium. U każdej pasja do motocykli zaczyna się podobnie. Obserwują starszego brata, jeżdżących kolegów. Poznają bliżej ludzi, których również pasjonują motocykle. W końcu same postanawiają spróbować.
- Nigdy nie przypuszczałam, że mogę mieć własny motocykl - mówi 25-letnia Małgorzata Przybysławska ze Świecia. - Gdy miałam 16 lat, zaczęłam odkładać na własną maszynę. Tak stałam się właścicielką junaka - wspomina.
Nic na piękne oczy
Przeważająca opinia o kobietach za kierownicą, to taka, że nie powinny prowadzić. Jak żartują miłośniczki i miłośnicy jednośladów, motocykl to nie samochód. Tu nie ma mowy o poprawianiu fryzury czy malowaniu ust podczas czekania na zielone światło. Jazda jednośladem wymaga koncentracji i zdecydowania na drodze.
<!** reklama>- Większość kierowców nie zauważa czy koło niego na motocyklu przejeżdża dziewczyna czy chłopak. Możemy więc to uznać za komplement i na plus naszego stylu jazdy. Na trasie nie załatwi się nic na piękne oczy. Należy liczyć tylko na swoje umiejętności - przyznaje Małgorzata Przybysławska.
Nieważne jest czym się jeździ, ważne że ma to dwa koła, silnik, a na siodle siedzi kobieta. Ich styl jazdy różni się od tego prezentowanego przez panów. - Jeździmy na pewno ostrożniej i z większą wyobraźnią. Nie znaczy to, że poruszamy się grzecznie i przepisowo. Lubimy prędkość, ale nie za wszelką cenę - mówi.
<!** Image 3 align=right alt="Image 125976" sub="Na zdjęciu Małgorzata Przybysławska ze Świecia / Fot. Archiwum">Dlaczego kochają motocykle?
- Motocyklista czuje to coś w czasie jazdy - pęd wiatru, poczucie swobody. Ciężko to wytłumaczyć osobie, która nie jeździ - przyznaje świecianka.
Amazonki nadal jednak muszą udowadniać, że jeżdżą i jeździć potrafią. Najpewniej szybko się to nie zmieni i jeszcze przez dłuższy czas będą traktowane pobłażliwie. Jednak jak same przyznają, nie zależy im szczególnie, by to podejście uległo zmianie.
Słaba płeć, a jednak...
- Miło jest wzbudzać zainteresowanie, a czasem nawet podziw szczególnie, kiedy na męskiej twarzy rysuje się wyraz zaskoczenia, bo okazuje się, że jazda na motocyklu nie jest kobietom obca. Dobrze jest także czasem korzystać z przywilejów, jakie zapewnia nam nasza płeć, a jednocześnie, jeździć równie dobrze jak mężczyźni - twierdzi motocyklistka.