Rowery wracają do łask. Niestety, ceny modeli z wyższej półki mogą przyprawić o zawrót głowy, dlatego coraz więcej osób decyduje się na kupno sprzętu z drugiej ręki.
<!** Image 2 align=none alt="Image 191227" >
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez TNS OBOP, aż 60 proc. ankietowanych Polaków deklaruje swoje zamiłowanie do dwóch kółek. Część z tych osób jeździ nie tylko rekreacyjnie, ale także do pracy, szkoły czy na zakupy. <!** reklama>
Do dużego zainteresowania dwoma kółkami przyczyniają się, m.in., rosnące koszty utrzymania auta. W przypadku roweru trzeba się tylko liczyć z większym jednorazowym wydatkiem w momencie jego zakupu.
Ceny najmniej skomplikowanych modeli zaczynają się już od 250 zł, a mogą osiągać nawet 25 tys. zł za sprzęt wyczynowy i wyś cigowy. Jeśli rower ma służyć przez kilka sezonów, lepiej zdecydować się na ten z wyższej półki.
- Ci, którzy nie chcą rezygnować z jakości na rzecz niskiej ceny, mogą kupić rowery używane. I tu z pomocą przychodzą internetowe serwisy ogłoszeń lokalnych, gdzie można wybierać spośród 14 tysięcy ofert. Wśród takiej liczby łatwo znaleźć zadbany egzemplarz po przystępnej cenie - mówi Przemysław Klemczak z serwisu Tablica.pl. - Rower powinien być wygodny i dopasowany do wzrostu oraz stylu jazdy właściciela. Dlatego najlepiej osobiście wypróbować upatrzony model oraz sprawdzić, czy jego stan zgadza się z opisem. Serwisy ogłoszeniowe nadają się do tego idealnie, ponieważ pozwalają znaleźć oferty z bliskiej okolicy - dodaje.
Co ważne, zakup używanego roweru może przynieść oszczędności rzędu nawet kilku tysięcy złotych. Cena to główny atut sprzętu z drugiej ręki, także z innego powodu: kradzież takiego roweru wiąże się z mniejszą stratą finansową. Poza tym w serwisach ogłoszeniowych łatwiej kupić unikalny egzemplarz, a nawet prawdziwe perełki dla kolekcjonerów - rowery retro sprzed kilkudziesięciu lat.
A na co zwracać szczególna uwagę, kupując używany jednoślad?
- Ocenę stanu technicznego roweru można zacząć od sprawdzenia stopnia zużycia opon, zębatek, linek i łańcucha. Następnie uważnie przyjrzeć się ramie: czy nie ma pęknięć ani wgnieceń, a koła nie są wykrzywione i leżą w jednej płaszczyźnie. Nie można zapominać też o krótkiej przejażdżce, w czasie której należy sprawdzić sprawność hamulców i to, czy przerzutki pracują bez zacięć - radzi Robert Maćkowiak z serwisu rowerowego. - Jeśli ktoś nie czuje się na siłach, aby samemu ocenić sprzęt, lepiej nie ryzykować i udać się ze sprzedawcą do serwisu, gdzie za drobną opłatą mechanicy sprawdzą jego stan techniczny - podsumowuje.
Na rowerowy boom wpływa moda na aktywny wypoczynek i ekologiczny styl życia, a także coraz lepsza infrastruktura rowerowa w polskich miastach. Tam gdzie tras dla cyklistów jest najwięcej, kwitnie także rowerowy handel. - Prawdziwym zagłębiem handlu jednośladami jest województwo śląskie, skąd pochodzi prawie co 10 ogłoszenie - mówi Przemek Klemczak z serwisu Tablica.pl. - Na duży wybór cen i modeli mogą liczyć także mieszkańcy Wielkopolski, Dolnego Śląska i Mazowsza. Wśród standardowych ofert nie brakuje nowinek technologicznych, np. rowerów elektrycznych, dostępnych już za niecałe 4 tys. zł, czy prawdziwej gratki w postaci roweru piwnego - „Beer Bus”.
Chociaż rowerowe szaleństwo ogarnęło Polskę, to do raju rodem z Zachodu jeszcze nam daleko. Wystarczy spojrzeć na Wyspy Brytyjskie, gdzie do zakupów zachęcają mieszkańców specjalne ulgi podatkowe dla właścicieli nowych rowerów, które pozwalają zaoszczędzić nawet kilkaset funtów. Z kolei w Belgii i Holandii za dojazd rowerem do pracy, pracownicy otrzymują dodatkowe wynagrodzenie. Tym bardziej cieszy fakt, że mimo braku finansowej motywacji Polacy coraz częściej cztery kółka zamieniają na dwa.