Niektórzy mówią wprost, że będą startować w wyborach, inni się krygują i udzielają wymijających odpowiedzi. Tylko burmistrz Andrzej Brzeziński z Janikowa po 20 latach ma dość sprawowania władzy.
<!** Image 2 align=right alt="Image 145749" sub="W tegorocznych wyborach samorządowych wystartuje większość dotychczas sprawujących władzę włodarzy miast i gmin Fot. Archiwum
">Urzędujących włodarzy można podzielić na zdecydowanych i niepewnych.
Do tych ostatnich zalicza się prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza, który mimo że wybory samorządowe odbędą się tej jesieni, wciąż jeszcze nie podjął decyzji, czy będzie w nich startował.
- Dziś zajmuję się wypełnianiem obowiązków prezydenta i nie zastanawiam się nad tym, co będzie za rok - oświadcza inowrocławski włodarz.
Wątpliwości nie mają natomiast: Adam Roszak z Gniewkowa, Tadeusz Gawrysiak z Kruszwicy, Wiesław Kończal z Pakości i wójt gminy Inowrocław, Lech Skarbiński, którzy deklarują, że będą ubiegać się o reelekcję.
- Oczywiście, że będę kandydował. W ciągu tych trzech lat zrobiliśmy ogromny postęp, jeśli chodzi o rozwój gminy. Jest solidna ekipa i dobra współpraca z radą, więc myślę, że warto te działania kontynuować - mówi wprost burmistrz Gniewkowa, Adam Roszak.
Równie pewny jest jego kolega z Kruszwicy, burmistrz Tadeusz Gawrysiak, który deklaruje, że chce dokończyć to, co rozpoczął. Lista zadań, które czekają na realizację, jest bardzo długa.
- Nie wiem, czy mnie mieszkańcy wybiorą, ale chciałbym dokończyć te wszystkie inwestycje - zapowiada Tadeusz Gawrysiak.
O reelekcję zamierza się ubiegać również wójt gminy Inowrocław.
- Nie będę chował głowy w piasek. Myślę, że tyle wspólnie z radą zrobiliśmy przez te cztery lata, że zasłużyliśmy na to, by ubiegać się o następną kadencję - ocenia Lech Skarbiński.
- Tak, startuję. Parę dobrych rzeczy już zrobiliśmy, jest jeszcze jednak wiele do zrobienia - twierdzi Wiesław Kończal.
Decyzję podjął również burmistrz Andrzej Brzeziński, który mówi, że nie ma takiej siły, która by go skłoniła do ubiegania się o reelekcję.
- To jest definitywna decyzja. Nie będę startował, niezależnie od tego, jak dalej rozwinie się sytuacja w klubie. Po prostu mam dosyć - oświadcza janikowski włodarz, który zamieszany jest w aferę piłkarską.
To, czy wójt Henryk Styrna będzie się ubiegał o najwyższe stanowisko w gminie, pozostaje jego słodką tajemnicą. - Wiem, ale nie powiem. Możemy porozmawiać, jak moje nazwisko pojawi się na listach wyborczych - zaznacza wójt Złotnik Kujawskich.
Warto wiedzieć
- Czterech włodarzy deklaruje, że będzie kandydować w najbliższych wyborach.
- Dwóch nie udziela odpowiedzi na to pytanie.
- Jeden nie zamierza startować w wyborach.