https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rudera prawie przy każdej ulicy

Renata Napierkowska
Wałowa 24, Poznańska 6, Świętego Mikołaja 8 i 15, kilka budynków przy Toruńskiej – adresy, przy których, zamiast domów znajdują się rudery, można by mnożyć.

 

Wałowa 24, Poznańska 6, Świętego Mikołaja 8 i 15, kilka budynków przy Toruńskiej – adresy, przy których, zamiast domów znajdują się rudery, można by mnożyć.

<!** Image 2 align=right alt="Image 79181" sub="W starej części Inowrocławia nie ma praktycznie ulicy, przy której nie stałby budynek zagrożony katastrofą / Fot. Archiwum">W starej części Inowrocławia nie ma takiej ulicy, gdzie nie stałby choćby jeden dom kwalifikujący się do rozbiórki. Przy ulicy Kilińskiego straszą dwa sąsiadujące ze sobą budynki, przy Toruńskiej jest ich kilka. Z niektórych już dawno wyprowadzono lokatorów, mają powybijane szyby lub dla bezpieczeństwa zamurowane okna, drzwi i od lat straszą swoim wyglądem przechodniów. - W całym mieście jest sporo kamienic kwalifikujących się do rozbiórki. Budynków komunalnych, które powiatowy inspektor nadzoru budowlanego uznał za zagrożone katastrofą, mamy pięć. Znajdują się one przy Wałowej 24, św. Mikołaja 15, Cegielnej 7 i Kasztelańskiej 45 oraz przy Świętokrzyskiej 15 - oficyna - wylicza Alicja Sobczak, naczelnik wydziału gospodarki lokalowej w ratuszu. Mieszkańcy tych budynków są już częściowo wykwaterowani. W kolejce, na lokale zamienne, czekają też mieszkańcy domów przy Poznańskiej 6 i Rynku 24. - Jak tylko zwalnia się jakiś lokal, to od razu wskazujemy go lokatorom tych zagrożonych kamienic. Prawda jednak jest taka, że do starych budynków nikt się nie chce przeprowadzać. Jeśli zwolni się mieszkanie w bloku, to bez problemu znajdujemy chętnych do przeprowadzki - przyznaje szefowa wydziału lokalowego. Miastu w ostatnich latach udało się przesiedlić większość mieszkańców z zagrożonych katastrofą kamienic do nowych lokali. Teraz ratusz czeka, aż zostanie oddany do użytku nowy blok, który powstaje przy ulicy Wojska Polskiego. Jeśli będzie gotowy, to wszyscy mieszkańcy zagrożonych budynków będą mogli się wyprowadzić. Jednak to nie oznacza, że wszystkie rudery znikną z pejzażu Inowrocławia. W całym mieście jest co najmniej dwadzieścia starych kamienic, które kwalifikują się do rozbiórki. Gros pustostanów ma prywatnych właścicieli. Oni jednak nie spieszą się z tym, by rozebrać rudery, bo wiąże się to z niemałymi kosztami. Domy więc od kilku lat stoją i z każdym rokiem popadają w coraz większą ruinę. Prezydent miasta nie ma możliwości, by zobowiązać właściciela do rozbiórki. Niewiele w tej sprawie może też zrobić nadzór budowlany.

<!** reklama>- Mogę zobowiązać właściciela do usunięcia zagrożenia. Jednak to nie znaczy, że mam prawo go zmusić do przeprowadzenia kapitalnego remontu czy rozbiórki budynku. Jeśli zagrożona ściana zostanie odpowiednio podparta, to moja interwencja na tym się kończy - mówi Mariusz Linettej, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Inowrocławiu.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski