Rozwiązywanie węzłów

Na drodze krajowej nr 5 przebiegającej przez gminę Żnin zostaną wybudowane cztery węzły w Sobiejuchach, Jaroszewie, Żninie i Bożejewicach. Trwają przygotowania do opracowania dokumentacji.

W tym tygodniu do ratusza zostali zaproszeni właściciele działek, którym budowa obwodnic może utrudnić dojazd do posesji i pól. - Za kilka dni musimy odpowiedzieć firmie Scott Wilson z Poznania, opracowującej koncepcję projektu węzłów zjazdowych na terenie naszej gminy, która propozycja najbardziej nam odpowiada - informuje Krystyna Gołaszewska, naczelniczka Wydziału Dróg, Remontów i Inwestycji Urzędu Miejskiego w Żninie. - Dlatego zaprosiliśmy do ratusza mieszkańców tych miejscowości, którym budowa węzłów i obwodnicy, może utrudnić dojazd do nieruchomości. Chcieliśmy, aby było to spotkanie twórcze, bo prawdę mówiąc to inwestor, czyli Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad musi zadbać, aby ich obiekty nie utrudniały życia ludziom mieszkającym na trasie przebiegu drogi szybkiego ruchu.

- Mieszkam na rogatkach Żnina. Najbardziej interesuje mnie, czy wzdłuż przyszłej drogi będą ustawiane ekrany akustyczne - mówi pan Adam. To pytanie, które najczęściej padało podczas spotkania w ratuszu. Krystyna Gołaszewska przyznała, że nie zna na nie odpowiedzi. Nam, mimo prób, nie udało się skontaktować z Tomaszem Okońskim, rzecznikiem GDDiA, aby wyjaśnić tą kwestię.

<!** reklama>

Właściciele gruntów mają inny problem. Otóż po drodze ekspresowej nie będzie wolno poruszać się sprzętem rolniczym, dlatego ważne jest, aby w fazie powstawania koncepcji projektu drogi zaplanować zjazdy na pola i do gospodarstw. Co prawda, GDDiA jest zobowiązana wybudować drogi serwisowe, ale lepiej dmuchać na zimne, tym bardziej że węzły w Jaroszewie i Bożejewicach nie mają zaprojektowanych przejazdów z części zachodniej na wschodnią.

Krystyna Gołaszewska jest pewna, że pracownicy Scott Wilson, którzy przygotowali po cztery warianty dotyczące każdego węzła, wezmą pod uwagę wypracowane przez gminę propozycje. Wiadomo już, że gmina Żnin nie poprze wariantu podstawowego. - Wybierzemy do realizacji najprostszy projekt, taki który zajmuje najmniej powierzchni, czyli w kształcie „kara” - mówi. - Wiem, że nasza gmina nie będzie finansowała tej inwestycji, ale mimo wszystko liczymy koszty i zależy nam, aby „eska” wraz z obwodnicami powstała szybko.

Jednak od powstania koncepcji do budowy daleka droga, bo dopiero na jej bazie stworzona zostanie dokumentacja, według której powstawanie inwestycja. Jak zapewnia GDDiA, projekt będzie podzielony na 7 części. To sprawi, że w razie kłopotów na jednym odcinku, roboty bez problemu będą mogły być przeniesione na inny teren.