Przedstawiciele emerytów, rencistów, osób niepełnosprawnych i pracowników MZK chcą przywrócenia ulg w komunikacji miejskiej.
Kilka tygodni temu Rada Miasta zdecydowała o zabraniu prawa do ulgowych przejazdów środkami komunikacji miejskiej osobom zatrudnionym w MZK, honorowym dawcom krwi oraz osobom, które nie ukończyły 70 lat.
<!** reklama>
- Chcemy wprowadzić pod obrady rady projekt uchwały obywatelskiej, która ma przywrócić wszystkie ulgi - poinformował wczoraj Bogdan Dzakanowski, przedstawiciel Bydgoskiej Bramy Porozumienia.
Członkowie kilku stowarzyszeń wczoraj zaczęli zbierać podpisy pod projektem uchwały. Powinno ich być 1000. - Nie ma żadnych racjonalnych powodów, dla których w obecnej sytuacji należy podwyższać wiek osób uprawnionych do jazdy za darmo - twierdzi Zbigniew Szreder, przedstawiciel Krajowej Partii Emerytów i Rencistów. - Emeryci, przestaną korzystać z komunikacji miejskiej.
Takie też jest oficjalne uzasadnienie przyłączenia się do akcji zbierania podpisów KPEiR.
- Kiedyś Janosik dawał starym, teraz im odbiera - podkreśla Andrzej Skibicki, reprezentant Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych. - Miałem wypadek. Straciłem nogę. Moi koledzy oddali dla mnie krew. Za darmo. Zostali honorowymi dawcami krwi. Dziś mają ponad 60 lat i nie dostają już nic. Wszystko im zabrano. Obowiązująca uchwała to antyspołeczny dekret.
Marek Napierała, przewodniczący komisji NSZZ „Solidarność” w MZK, przypomniał, że pracownicy zakładów służą miastu. Dlatego też powinni zachować swoje prawo do bezpłatnych przejazdów.
Władze Bydgoszczy likwidację ulg na przejazdy komunikacją miejską uzasadniały względami ekonomicznymi. Nowe zasady zaczną obowiązywać już od 1 stycznia 2014 roku. W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że wielu starszych mieszkańców Bydgoszczy narzeka na brak informacji dotyczących zmian w ulgach.